Offset na F‑35 za miliardy dolarów. MON się sprzeciwia
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ministerstwo Obrony Narodowej sugeruje, że umowa offsetowa na myśliwce F-35 jest zbyt kosztowna dla Polski. Komitet Offsetowy powinien z niej zrezygnować, bo nie jest adekwatna do polskich warunków i potrzeb.
Z informacji opublikowanych na portalu Defence24.pl wynika, że MON zaleca rezygnację z zawarcia umowy offsetowej dotyczącej zakupu myśliwców F-35 w ramach programu Harpia. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie jednak w styczniu, w trakcie posiedzenia Komitetu Offsetowego.
- Przedstawiliśmy nasze rekomendacje, aby zrezygnować z zawarcia umowy offsetowej. Chcemy się skupić na porozumieniach przemysł-przemysł, które powinny zostać zawarte w przyszłości, czyli podobnie jak stało się w przypadku porozumień w sprawie samolotów belgijskich – poinformowali przedstawiciele MON w rozmowie z portalem Defence24.pl.
Skutki rezygnacji z offsetu na F-35
Rezygnacja z zawarcia umowy pomoże w zaoszczędzeniu około mld UDS. Z drugiej jednak strony naraża Polskę na utratę zaawansowanych technologii, pomimo tego, że na zakup myśliwców władze i tak przeznaczą blisko 4 mld USD.
Umowa offsetowa F-35 nie jest dostosowana do polskich realiów
- Propozycje, które dostaliśmy były nieadekwatne do polskich potrzeb, ponadto nie odpowiadały stronie polskiej biorąc pod uwagę relację koszt-efekt. Pamiętajmy, że offset nie jest za darmo. Mieliśmy z tyłu głowy, że nie będąc członkiem programu F-35 będzie nam o wiele trudniej wywalczyć jakiekolwiek zdolności – czy to produkcyjne, czy serwisowe – w odniesieniu do tego samolotu – podkreślił przedstawiciel MON w rozmowie z Defence24.pl.
Szansa na uczestnictwo w programie została pogrzebana w 2008 roku, kiedy Polska odrzuciła propozycję uczestniczenia w nim w roli obserwatora. To wpłynęło na naszą obecną, słabszą pozycję negocjacyjną.
Rekomendacja nie ma charakteru jednostronnego. Została opracowana na podstawie konsultacji z uczelniami, instytucjami naukowymi czy polskim przemysłem (PGZ).