Nowa kryjówka Wikileaks - schron atomowy
W 1943 roku w centrum Sztokholmu 30 metrów pod ziemią wykuto w skale bunkier. W latach 1970. przerobiono go na schron na wypadek ataku nuklearnego. Teraz znajdą się tam serwery Wikileaks.
Pod warstwą skały i za stalowymi drzwiami kryje się siedziba Bahnhof, szwedzkiej firmy udostępniającej klientom serwery. Bahnhof rozbudował podziemne groty, w których znalazły się także generatory prądu pochodzące z niemieckich łodzi podwodnych. Zostaną uruchomione w razie przerw w dostawie prądu.
Pracownicy Bahnhof przygarnęli kontrowersyjną stronę Wikileaks i zamierzają chronić jej zawartość pod swoim skalno-stalowym pancerzem. Przesada? Mówimy o stronie, która opublikowała dokumenty wojskowe z wojny w Afganistanie i znajduje się na liście najbardziej znienawidzonych przez rządy serwisów. Teraz ktokolwiek, kto zapragnie dobrać się Wikileaks do skóry, musi przypuścić inwazję na Szwecję i przebić się przez tę skałę.
wydanie internetowe www.gizmodo.pl