Nowa fala oszustw nigeryjskich
Eset opublikował listę najczęściej atakujących w kwietniu zagrożeń komputerowych. Przy okazji publikacji raportu zwrócono uwagę na zwiększoną w ostatnim czasie liczbę oszustw nigeryjskich, znanych również jako przekręty 419.
12.05.2011 15:43
W raporcie opublikowanym przez Eset, w czołówce zagrożeń kwietnia pojawiły się złośliwe aplikacje wykorzystujące pliki autostartu wymiennych nośników danych do infekowania kolejnych komputerów. Tuż za nimi, bo na drugiej i trzeciej pozycji, znalazły się odpowiednio robak internetowy Conficker oraz konie trojańskie wykradające dane niezbędne do logowania się w serwisach popularnych gier online. Zwrócono także uwagę na tzw. oszustwa nigeryjskie. Polegają one na przesyłaniu do internautów wiadomości e-mail, w treści których zwykle można przeczytać o tym, że nadawca przypadkowo stał się właścicielem ogromnej fortuny i zdecydował podzielić się nią z danym internautą. Jedynym warunkiem otrzymania części lub całego majątku jest wniesienie stosunkowo niewielkiej opłaty, celem uiszczenia m.in. kosztów ubezpieczenia oraz transferu pieniędzy do kraju „szczęśliwca”.
Jak się okazuje tego typu ataki, mimo upływu lat, ani trochę nie straciły na swojej popularności. Przykładowo, ostatnią falę wiadomości z oszustwami nigeryjskimi zaobserwowano niemal natychmiast po pojawieniu się doniesień o wydarzeniach w Libii. Analitycy Eset zidentyfikowali wówczas wiele tego typu oszustw, które za drobną opłatą oferowały przekazania całego majątku dyktatora. W samym 200. roku cyberprzestępstwa tego typu spowodowały straty o wartości 9,3 mld dolarów!
Wielu internautów nie wierzy, aby ktokolwiek mógł okazać się tak naiwny, aby nabrać się na oszustwo nigeryjskie. Specjaliści z laboratoriów antywirusowych przypominają jednak, że istnieje ogromna grupa użytkowników sieci, która nie odróżnia wirusa od konia trojańskiego oraz nie wierzy, aby atak za pośrednictwem internetu był w ogóle możliwy. Dlatego najskuteczniejszym sposobem walki m.in. z atakami 41. jest edukacja i rozwaga samych internautów.
Według Urbana Schrotta z Eset oszustwa nigeryjskie można wyeliminować poprzez wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych w krajach utożsamianych jako źródła oszustw 419. W samej bowiem Nigerii, w kodeksie karnym, istnieje tylko jeden krótki fragment, który odnosi się do oszustw typu 419. Podjęto co prawda próby uchwalenia nowej ustawy o przestępstwach elektronicznych, ale zakończyły się one porażką. Wygląda zatem na to, że musi minąć jeszcze sporo czasu zanim państwa uwikłane w przestępstwa nigeryjskie utworzą skuteczne narzędzia do walki z cyberprzestępcami.