Nauczyciele klną w Internecie jak szewcy
Sterta bluzgów, obelg w Internecie, już nikogo nie dziwi. I choć przodują w tym nastolatki, to niewybredny język nieobcy jest także użytkownikom stron dla nauczycieli, donosi "Metro"
04.01.2010 11:18
Wystarczy poczytać forum "Głosu Nauczycielskiego", największego tygodnika branżowego (wydawanego od 191. roku). Podwyżki dla pedagogów internautka "ala" podsumowała: "skur...o i kure...wo!". "To nie pomyłka, to polityka. Wiedzą, jaką grupę zawodową da się wydymać" - dodaje "aurum". "Bolek1" wieść o tym, że nauczyciele będą pracować dłużej, kwituje "chyba w kiblu, jako dziadki klozetowe".
W rozmowach nauczycieli roi się też od błędów: internautka "Beta" nie może "uwieżyć", że zmienią się przepisy emerytalne, choć w świętokrzyskim, "z kąd" pochodzi, sytuacja na rynku pracy jest taka trudna.
Podobne kwiatki można znaleźć, przeglądając temat "Przykre życiowe sprawy nauczycieli" na forum organizacji pozarządowych Ngo.pl. "Misza" o dodatkowej godzinie, którą od tego roku muszą przepracowywać nauczyciele: "Nic nie robię z dodatkową godziną (...). Wykażę, że przepracowuję 4. godzin w tygodniu i wszyscy mogą mnie w d... pocałować". Marek Jaworski (jako jedyny podpisał się imieniem i nazwiskiem, a nie nickiem) twierdzi, że Karta nauczyciela promuje "+przydupasów+ dyrektora, donosicieli i miernotę", a MEN "ma ludzi w d...".
"Kiedy zdarza mi się zwrócić uwagę młodzieży na słownictwo, jakim się posługuje, to otrzymuję odpowiedź: proszę przeczytać, jakich słów używają nauczyciele na forach internetowych" - pisze nauczycielka Ela.