Najpopularniejsze telefony Polaków
Właśnie mija 21 lat od uruchomienia pierwszego polskiego operatora sieci telefonii komórkowej - PTK Centertel. Nikt sobie tak naprawdę nie zdawał sprawy, jak dalekosiężne zmiany w naszym codziennym życiu przyniesie rozwój telefonii mobilnej. A wszystko to za sprawą niewielkich elektronicznych urządzeń - potocznie nazywanych komórkami - które zawładnęły sercami milionów Polaków.
Właśnie mija 21 lat od uruchomienia pierwszego polskiego operatora sieci telefonii komórkowej - PTK Centertel. Nikt sobie tak naprawdę nie zdawał sprawy, jak dalekosiężne zmiany w naszym codziennym życiu przyniesie rozwój telefonii mobilnej. A wszystko to za sprawą niewielkich elektronicznych urządzeń - potocznie nazywanych komórkami - które zawładnęły sercami milionów Polaków.
Początki nie wyglądały jednak obiecująco - pierwsze telefony przypominały bardziej zestawy do detonacji bomb nuklearnych niż narzędzia komunikacyjne. Aparat Nokia Cityman ważył "zaledwie" 800 gramów i to razem z baterią. "Zaledwie", ponieważ ówczesne telefony osiągały masę nawet 5 kg. Były też wyznacznikiem statusu społecznego, biorąc pod uwagę ich cenę wynoszącą 41 milionów złotych - była to kwota umożliwiająca zakup Malucha.
Szczęśliwymi posiadaczami pierwszych komórek byli ludzie zamożni i przedstawiciele administracji rządowej, a nawet władzy... najwyższej. Jak pochwalił się kiedyś rzecznik Telekomunikacji Polskiej, pierwszą białą nokię cityman 450 otrzymał w prezencie... Jan Paweł II.
Nokia connecting people
W 2000 r. miała miejsce premiera nowego modelu Nokii 3310. Telefon szybko zdobył sobie serca konsumentów Polsce i na świecie. Aparat, pieszczotliwie nazywany na przykład "mydelniczką", oferował między innymi wymienne obudowy, chat z emotikonami, kompozytor dzwonków i drugą część gry "Snake", przyciągając rzesze nastolatków.
Jednocześnie jego funkcjonalność, polegająca na łatwości w obsłudze i niezawodności, sprawiła że także starsi użytkownicy upodobali sobie właśnie ten model. Do dzisiaj różne fora pełne są opisów niesłychanej wytrzymałości fińskich "mydelniczek".
Matrixowy banan
Jednym z najlepszych posunięć marketingowych fińskiego koncernu było wykorzystanie modelu 8110 w filmie "Matrix". Po obejrzeniu kinowego hitu dziesiątki tysięcy ludzi zapragnęły mieć ten telefon, który choć nie wprowadzał rewolucyjnych zmian w funkcjonalności ówczesnych komórek, jednak zdołał zasłużyć na miano kultowego, dzięki precyzyjnemu wykonaniu i wyszukanemu stylowi. Aparat ten był nazywany potocznie "bananem".
Fińska dominacja
Model Nokii 6210, zaprezentowany w 2000 r., dzięki prostocie, intuicyjnemu menu i bardzo żywotnej baterii (wytrzymywał 6-7 dni - o czym w obecnych czasach można tylko pomarzyć) - stał się na bardzo długo ulubionym telefonem Polaków. Jego kolejne biznesowe wariacje, jak na przykład Nokia 6310i, długi czas służyły jako wzór w swoim segmencie rynkowym. Zresztą do dzisiaj można spotkać osoby ciągle korzystające z tych aparatów.
Komórkowe "Szczęki"...
Ekstrawagancki, nieco drapieżny wygląd telefonu Ericsson R310 podkreślała antena przypominającą płetwę rekina - stąd jego potoczna nazwa "rekin". Aparaty te słynęły z niezwykłej odporności. Zastosowane półprzepuszczalne membrany z Gore-Texu chroniły je przed zamoczeniem. Dodatkowo paleta krzykliwych kolorów (żółty, pomarańczowy, zielony) i charakterystyczny design powodowały, że komórki te stały się powszechnym obiektem pożądania.
Koreańcyki też trzymają się mocno
Samsung S5230 Avila był reprezentantem nowego gatunku telefonów - mowa o aparatach z dotykowym ekranem. Koreański produkt, charakteryzujący się małą wagą, wygodą w obsłudze i sporą funkcjonalnością, przebojem wdarł się na rynek zdominowany przez różnego rodzaju Nokie. Model ten zaprojektowany z myślą o masowym odbiorcy był stosunkowo tani, a jednocześnie na tyle zaawansowany technologicznie, aby przyciągnąć rzesze klientów do salonów sprzedaży.
Amerykańska "żyleta"
Telefon Motorola RAZR V3 została po raz pierwszy zaprezentowany w 2003 r. Reklamowano ją jako modną i stylową komórkę, co biorąc pod uwagę jej futurystyczny wygląd, nie było gołosłowne. Ze względu na cienką obudowę (po złożeniu 14 milimetrów) pieszczotliwie nazywano go "żyletą". Co prawda, przeciętna bateria i średnio intuicyjne menu nie powalały, jednak aby aparat ten szybko zdobył serca użytkowników, przy czym nie bez znaczenia była ówczesna moda na telefony "z klapką".
Niemiecka "finezja"
Na koniec jeszcze produkt niemieckiej firmy Siemens - mowa o modelu C35, który przez jakiś czas cieszył się sporą popularnością wśród polskich użytkowników. Za sukcesem rynkowym tych aparatów stała nie najgorsza funkcjonalność, wytrzymałość i przede wszystkim szacunek dla wysokiej jakości wyrobów naszych zachodnich sąsiadów. Jednak wraz z upływem czasu niemiecka toporność musiała ustąpić miejsca bardziej wyszukanym telefonom.
AO
-/sw/sw