Najdziwniejsze miejsca na ziemi

To zdjęcie dziwnych, regularnych kształtów odkrytych w wodach u wybrzeży Afryki uchodzi za Atlantydę. Oficjalnie Google twierdzi jednak, że jest to tylko efekt sygnałów sonaru używanych do mapowania dna oceanu, które spowodowały że na zdjęciu satelitarnym powstał niechciany artefakt - w rzeczywistości nic tam nie ma. Kto by jednak wierzył Google...

GB/SW/GB

Wielu twierdzi, że gigantyczna figura przedstawia przybysza z innej planety. Sceptycy powiedzą jednak, że to tylko przypadkowy układ dróg.

Jak dotąd nie udało się wyjaśnić co przedstawia to zdjęcie. Błąd na fotografii czy może prawdziwa studnia bez dna? A możne czarna dziura? Nie wiadomo.

Niebieskie drzewo w Australii jest być może najdziwniejszym znaleziskiem przyrodniczym na mapach Google.

Tego wielkiego królika znajdziemy we Włoszech. Jest on podobno dziełem studentów-żartownisiów, którzy chcieli posmakować odrobiny sławy przez zrobienie czegoś szalonego. No cóż - udało się. Errata: Okazuje się, że królik na włoskim zboczu jest dziełem grupy artystycznej Gelitin z Wiednia. Zrobiony jest z różowej wełny i ma pozostać na górze aż do 2025 roku. Jeden z członków grupy tak podsumował dzieło: "Ma sprawić, byś poczuł się mały, jak Guliwer. Chodzisz wokół i po prostu musisz się uśmiechnąć."

To krwisto-czerwone jezioro znajduje się w Iraku. Miejscowa plotka głosi, że kolor spowodowany jest przez krew pochodzącą z pobliskiej rzeźni. Bardziej racjonalne jest jednak wytłumaczenie, że czerwone zabarwienie wody to efekt odprowadzania do niej ścieków.

Gigantyczne logo Firefoksa zostało stworzone przez grupę miłośników Linuksa z Uniwersytetu Stanowego w Oregonie. Studenci chcieli w uczcić w ten sposób 50-milionowe pobranie popularnej przeglądarki internetowej.

Oto największy na świecie napis "Jezus cię kocha". Znajduje się on w stanie Idaho w USA. Każda litera ma 9,5 m długości. Macie pomysł, jaki gigantyczny napis moglibyśmy zrobić w Polsce?

Część osób twierdzi, że wizerunek pułkownika Sandersa - twórcy znanej sieci restauracji KFC to zwykłe oszustwo. Jednak sama firma KFC twierdzi, że do stworzenia tego gigantycznego logo wynajęto firmę marketingową, której prace zajęły pełne 24 dni. Jesteśmy skłonni w to uwierzyć, biorąc pod uwagę fakt, że reklamy firm w podobnej formie nie są zupełną nowością w Google Earth.

Madryt Atocha to największy dworzec kolejowy w Madrycie, który przypomina klawiaturę. Tylko gdzie jest część numeryczna?

Jak najlepiej wyrazić swoją bezkresną miłość do drugiej osoby? Napisać jej o tym na autostradzie tak, aby wyznanie było widoczne tylko z lotu ptaka. Mamy nadzieję, że wam się ułoży...

To jezioro o kształcie człowieka z pewnością nie jest dziełem natury. Niestety nie wiadomo kto miał tak dużo wolnego czasu i jakie kierowały nim pobudki, żeby stworzyć to 140-metrowe dzieło. Jezioro znajduje się w Brazylii.

Leżący na burcie statek znajduje się w Iraku. Choć w tym wypadku Google udało się prawdopodobnie uchwycić wypadek, na świecie możemy znaleźć kilka cmentarzysk okrętów, gdzie takich statków jest dużo więcej.

Reklama pisma Maxim, to kolejny po KFC przykład kreatywnego marketingu z wykorzystaniem Google Maps. Jeszcze długo po usunięciu gigantycznej reklamy, jej zdjęcie będzie można znaleźć w sieci.

Dlaczego na parkingu pod Paryżem stoi zaparkowany samolot? Oficjalnego wyjaśnienia brak, ale dwie najbardziej prawdopodobne teorie mówią, że jest to model myśliwca Mirage 2000 na kampusie uniwersyteckim albo stary model tego samolotu przed biurami Dassault Système.

Pacman - każdy gracz urodzony w latach 80. z pewnością kojarzy tego bohatera. Niestrudzenie przemierzający labirynty pełne złowrogich duchów, mimo przeciwności i śmiertelnych niebezpieczeństw zawsze bez wytchnienia dążył do celu. Pacman uczy nas wytrwałości i tego, że trzeba realizować nasze marzenia za wszelką cenę. Ku jego chwale powstała też figura w zbożu widoczna na Google Earth.

Wykarczowane lasy utworzyły kształt... grzybka.

Ach, chciałoby się mieć taki duży telewizor. Wyobrażacie sobie jak by wyglądały mecze polskiej reprezentacji na takim ekranie?

Ten budynek tak bardzo przypomina procesor, że Intel lub AMD zdecydowanie powinni przenieść tutaj swoją siedzibę.

Czasami w zupełnie niezamierzony sposób powstają piękne kształty.

Mig-21 na parkingu przed centrum handlowym. Ciekawe czy dostał mandat?

Ta wyspa znajduje się na Adriatyku, niedaleko wybrzeża Chorwacji. Jest bezludna, a właściciel nie zdawał sobie sprawy z jej kształtu, aż do momentu, gdy zaczęły zgłaszać się do niego zakochane pary z pytaniami o wynajęcie wyspy.

Architekci, którzy zaprojektowali w 1967 roku ten kompleks budynków nie byli świadomi, że z powietrza układają się one w kształt swastyki. Podobno obecnie właściciel budynku, którym jest Marynarka Wojenna USA wydaje 600 tys. dolarów na zamaskowanie niefortunnego kształtu.

Dowodów na istnienie UFO jest niezliczona ilość, więc czemu nie dołączyć do nich zdjęcia z Google Earth. Sceptycy pewnie powiedzą, że to dach budynku, ale prawdziwi specjaliści nie dadzą się zbyć tak łatwo.

Projektantów, którzy niechcący ułożyli kilka budynków w kształt swastyki można zrozumieć. Architekci, którzy projektowali to osiedle będą musieli się chyba bardziej postarać z wytłumaczeniem swojego "dzieła".

Źródło: CHIP.pl

-/sw/gb