Mapy Google dostosują się do tego, jak podróżujesz
Uważaj, jeśli jeździsz metrem, nie dowiesz się, gdzie jest stacja benzynowa ani gdzie są prowadzone roboty drogowe. Według Google nie powinno cię to interesować.
16.11.2017 13:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mapy Google są dla wielu z nas podstawą jakiegokolwiek poruszania się po świecie. To stało się po prostu normalne. Musisz coś załatwić, sprawdzasz gdzie to jest, jak się tam dostać, którędy na pewno nie jechać i tak dalej. Jeśli jedziesz samochodem, może ci się przydać informacja, np. gdzie jest stacja benzynowa. Ale przy jeździe metrem nie jest to w ogóle potrzebne, a im więcej elementów na mapie, tym gorsza jej przejrzystość i czytelność.
W ten sposób "myśli" teraz Google Maps. Korzystając z opcji transportu publicznego, mapa podświetla przystanki czy popularne trasy. Jeśli ustawisz odkrywanie, ukażą się miejsca w okolicy warte zobaczenia takie jak parki, restauracje czy kino. Każde z nich otrzymuje inne oznaczenie graficzne, dzięki czemu łatwo je rozróżnić.
Nowe Mapy Google znajdą się w przeciągu kilku tygodni w każdej aplikacji czy usłudze korzystającej z nich. Począwszy od Android Auto czy Google Earth, aż po zastosowania takie jak Asystent Google. Chociaż wprowadzone zmiany nie duże, z pewnością ułatwią korzystanie z aplikacji. Co najważniejsze, wszystkie będą na plus.