Lena Söderberg: Pierwsza dama internetu

Wbrew temu, co mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, powyższe zdjęcie nie zostało wykonane niedawno przy użyciu Instagrama. Jest to jedne z najstarszych i najczęściej używanych do testowania wszelkiego rodzaju algorytmów obrabiających obraz zdjęć. Poznajcie Lennę.

Lena Söderberg: Pierwsza dama internetu
Źródło zdjęć: © WP.PL

21.08.2012 | aktual.: 21.08.2012 14:18

Do tego celu zdjęcie zostało użyte po raz pierwszy przez Alexandra Sawchuka, profesora USC Signal and Image Processing Institute, który miał wygłosić wykład na konferencji naukowej poświęconej cyfrowej obróbce obrazu. Prof. Sawchuk potrzebował przykładowego zdjęcia, które byłoby odpowiednio błyszczące i przedstawiało ludzką twarz. Niestety, długotrwałe poszukiwania w gabinetach instytutu nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Na szczęście do gabinetu wszedł ktoś z Playboyem z listopada 197. roku. Naukowcy bardzo szybko orzekli, że dziewczyna z rozkładówki nadaje się idealnie. Do celów naukowych oczywiście.

Skaner, jakim dysponowali naukowcy, potrafił pracować jedynie w rozdzielczości 10. linii na cal a Sawchuk potrzebował zdjęcia w rozdzielczości 512 na 512 pikseli, dlatego naukowcy przycięli w taki, a nie inny sposób zdjęcie nagiej kobiety.

Dziewczyna na zdjęciu to szwedzka modelka Lena Söderberg, która aż do 198. roku nie zdawała sobie sprawy z popularności, jaką cieszy się wśród specjalistów w zakresie cyfrowej obróbki obrazu. Inżynierowie zaprosili nawet swoją muzę na obchody 50 rocznicy powstania The Society for Imaging Science and Technology, które odbyły się w 1997 roku. Ale zdjęcie jest popularne nie tylko wśród nich. Magazyn Wired ogłosił swego czasu Lenę Söderberg „pierwszą damą internetu”.

Kiedy Playboy zorientował się, że jej zdjęcie z 197. roku zyskało drugą młodość w internecie, postanowił początkowo zakazać bezprawnego używania go. Ale bardzo szybko doszedł do wniosku, że wszelkie tego rodzaju działania są daremne. Bądź co bądź Lena Söderberg weszła już na trwałe do annałów historii techniki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)