Bez względu na to, jak wielką pojemnością może poszczycić się twój powerbank, po rozładowaniu należy go ponownie podłączyć do sieci energetycznej. A co w kryzysowych sytuacjach, w których przez dłuższy czas nie ma się dostępu do prądu? Tu z pomocą przychodzi właśnie Jiffy.
Jiffy ma pojemność 1500 mAh. Niewiele jak na dzisiejsze standardy, ale jego kluczową cechą jest samowystarczalność. Powerbank nie wymaga bowiem podłączania do sieci - zasilany jest siłą rąk użytkownika. Kręcąc korbką przekształcamy energię kinetyczną w prąd zdolny zasilić kilka urządzeń jednocześnie.
W tym celu dołączony jest nawet kabel USB z różnymi końcówkami. Niestety twórcy nie informują na stronie kampanii Indiegogo, jak długo należy kręcić korbką, by naładować przeciętnego smartfona. Sporym atutem Jiffy'ego jest natomiast cena - pierwsze egzemplarze rozeszły się za 15 dolarów!
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Najnowsza aktualizacja do Windows 10 sieje zniszczenia
