Jak Neil Armstrong oszukał śmierć

Lądowanie na Księżycu poprzedzone było wieloletnimi przygotowaniami. W takcie jednej z prób astronauci Neil Armstrong i David Scott mieli zacumować na orbicie do członu rakiety nośnej. Ale nie wszystko poszło zgodnie z planem.

Joanna Sosnowska

W marcu 1966 roku trwały próby do lądowania na Księżycu. Wstępem do niego było wystrzelenie w kosmos statku Gemini 8 z dwoma astronautami na pokładzie i rakiety Agena. W ramach próbnych manewrów załoga statku miała na orbicie zacumować do członu rakiety nośnej. Dokowanie było udane - doszło do niego już 6,5 godziny po starcie Gemini 8. Ale zadowolenie NASA trwało zaledwie 30 minut.

Astronauci Neil Armstrong i David Scott aż trzy razy próbowali użyć silników kapsuły, żeby znaleźć się na tej samej orbicie, co rakieta. Bezskutecznie.

Początkowo wszystko szło zgodnie z planem i radar Gemini 8 wychwycił Agenę, gdy statek był od oddalony o 332 km. Po kolejnych manewrach Neil Armstron ręcznie dokonał dokowania. Po raz pierwszy w historii udało się połączyć dwa statki kosmiczne na orbicie. Szczęście astronautów i całego NASA trwało jednak tylko 30 minut, po których zestaw Gemini i Ageny zaczął się niespodziewanie obracać.

Połączone statki wirowały na orbicie, a paliwa w zbiornikach było coraz mniej. Astronauci doszli do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie odłączenie się od rakiety. Gdy tylko to zrobili, statek Gemini 8 zaczął obracać się jeszcze szybciej, Scott i Armstrong byli bliscy utraty świadomości, a decyzję trzeba było podejmować natychmiast.

Dramatyczną sytuację udało się opanować. Wyłączono orbitalny system sterowania, włączono silniki systemu sterowania przy wchodzeniu w atmosferę. Gemini 8 w końcu udało się ustabilizować. 10 godzin po starcie astronauci wodowali bezpiecznie na Pacyfiku. Gdyby nie to, że Armstrong miał już doświadczenie w pilotowaniu samolotu rakietowego, to nie wiadomo, jak skończyłaby się ta misja.

Źródło artykułu: Discovery Science
Wybrane dla Ciebie
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Wysłał żonie zdjęcie. Niedługo później spadła na niego bomba
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Najstarsza "chłodnia" świata. Ma ponad 1400 lat
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Gigant opuszcza Polskę. Miał u nas ważną misję
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
Polacy przyjrzeli się wojnie. Kopiują rozwiązanie z Ukrainy
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu
"Klucz do sukcesu". Według Ukraińca znajduje się w powietrzu