Internetowe fotolaby. Czy warto?

Internetowe fotolaby. Czy warto?

Internetowe fotolaby. Czy warto?
Źródło zdjęć: © www.komputerswiat.pl
22.11.2010 15:14, aktualizacja: 22.11.2010 15:41

Zamówienie w sieci papierowych odbitek zdjęć to nie problem. Kłopot to wybór najlepszej oferty. Zobaczmy, co nam proponują internetowe fotolaby

W Polsce co roku rośnie armia fotoamatorów, którzy z aparatem w ręku dokumentują wydarzenia z życia swoich rodzin, uwieczniają na karcie pamięci odwiedzane miejsca, pstrykają portrety bliskich. W dobie coraz popularniejszych cyfrówek i komputerów fotografie są najczęściej przeglądane na ekranie stacjonarnego peceta lub notebooka.

Ale zdarza się, że niektóre z bardziej udanych zdjęć chcielibyśmy mieć w bardziej tradycyjnej formie - na papierowej odbitce. Poczciwe rodzinne albumy fotograficzne wcale nie odeszły jeszcze do lamusa. Jak jednak spowodować, by cyfrowe zdjęcia trafiły na papier?

Obraz
© Przeglądanie cyfrowych fotografii wyłącznie na ekranie komputera nie zawsze jest wygodne. Jeżeli sporządzimy ich odbitki w fotolabie, wówczas zdjęciami będzie można cieszyć się w szerokim gronie rodziny i przyjaciół (fot. www.komputerswiat.pl)

Zanieś, wyślij, odbierz

Ci z fotoamatorów, którzy mają w domu drukarkę, mogą rozważyć wydrukowanie zdjęć zgromadzonych w komputerze. Takie rozwiązanie wydaje się najprostsze. Jest w nim jednak kilka haczyków.

Po pierwsze wysokiej jakości kopie zdjęć uzyskamy wtedy, gdy dysponujemy drukarką z wyższej półki, która sporo kosztuje. Po drugie musimy brać pod uwagę wydatki na tusz i papier - zwykła kartka A4 stosowana do druku dokumentów nie nadaje się do fotografii.

Obliczenia wskazują, że średni koszt wydrukowania w domu jednego zdjęcia o wymiarach 1. x 15 cm na specjalnym papierze wyniesie od 1,40 do 2,50 złotego - to zwykle więcej niż zapłacilibyśmy, zlecając wywołanie zdjęć specjalistycznej firmie. Warto więc rozejrzeć się za odpowiednim fotolaboratorium, które zajmie się naszymi fotografiami.

W internecie znajdziemy bogaty wybór firm zajmujących się obróbką cyfrowych zdjęć. Możemy wybrać fotolab niedaleko miejsca naszego zamieszkania i osobiście dostarczyć tam fotografie zapisane na karcie pamięci, płycie CD/DVD lub pendrivie. Jeżeli po wykonaniu zlecenia sami odbierzemy odbitki, to unikniemy kosztów związanych z wysyłką zdjęć. Jeżeli w okolicy nie ma żadnego fotolabu, wówczas całą procedurę da się załatwić wyłącznie za pośrednictwem sieci.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Microsoft zatrudnia... Barbie!

Obraz

Po zarejestrowaniu się na stronie wybranego serwisu wybieramy zdjęcia, poddajemy je odpowiedniej obróbce sami lub zlecamy to zadanie firmie, a następnie wysyłamy fotki - za pomocą e-maila lub specjalnych aplikacji, które wiele fotolabów oferuje za darmo. Później pozostanie zaczekać na odbiór odbitek. Mogą one trafić w nasze ręce w różny sposób - dostarczone do domu przez kuriera lub wysłane pocztą. Niektórzy usługodawcy proponują też możliwość osobistego odbioru zdjęć przez klienta, na przykład w wybranych kioskach z prasą.

Więcej znaczy taniej

Była już mowa o tym, że wykonanie odbitek w specjalistycznym zakładzie będzie tańsze niż ich domowe drukowanie w przeliczeniu na koszty jednej fotografii. Tak jest w istocie, trzeba jednak pamiętać o kilku szczegółach. Po pierwsze, nieduże pieniądze (niecałe 3. groszy za odbitkę) zapłacimy wtedy, gdy zamówimy wywołanie dużej liczby zdjęć (powyżej 150 lub 200 sztuk). W wypadku 200 fotografii o wymiarach 10x15 cm po 29 groszy za jedno zdjęcie cały komplet będzie kosztował niecałe 60 złotych.

Obraz
© Fotolaby walczą ze sobą promocjami, warto więc orientować się na bieżąco jakie zmiany pojawiają się w cennikach (fot. www.komputerswiat.pl)

Niestety, ceny rosną wyraźnie wtedy, gdy zażyczymy sobie odbitek w dużych formatach - jedno zdjęcie o wymiarach 2. x 30 cm będzie kosztowało około trzech złotych, a fotografia 30 x 40 cm - prawie 10. Ale są to jedynie koszty samej operacji przeniesienia fotek na papier. Do tego trzeba doliczyć opłatę za dostawę. Ta waha się od około trzech złotych w wypadku firm dostarczających zdjęcia do swoich punktów kolportażowych do nawet 20 złotych wówczas, gdy przesyłkę za pobraniem dostarcza nam kurier.

Obraz
© Fotoksiążka to ciekawe rozwiązanie dla kolekcjonerów i wielbicieli rodzinnych fotek. Trzeba jednak wiedzieć, że taki album może być dość kosztowny (fot. www.komputerswiat.pl)

Większość fotolabów stosuje też opłatę za tak zwane otwarcie konkretnej sesji, czyli realizację zamówienia. Te koszty są zróżnicowane w konkretnych serwisach. W niektórych w wypadku zamówienia powyżej 5. zdjęć nie zapłacimy ani grosza za otwarcie sesji, w innych firmach sama ta operacja niezależnie od wielkości zamówienia może kosztować nawet 10 złotych.

Wszystkie przytoczone wcześniej zawiłości cennikowe prowadzą do jednego wniosku - przed wybraniem usługi konkretnego fotolabu koniecznie musimy przyjrzeć się dokładnie wszystkim kosztom związanym z wywołaniem i dostarczeniem do nas zamówionych fotek.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Microsoft zatrudnia... Barbie!

Obraz

Odbitki to nie wszystko

Firmy zajmujące się wywoływaniem zdjęć cyfrowych dobrze wiedzą, że na tym rynku, gdzie panuje ostra konkurencja, oferta ograniczona wyłącznie do przenoszenia na papier fotografii może się okazać za słaba. Dlatego wiele fotolabów proponuje przeniesienie fotek na rozmaite przedmioty - na przykład koszulkę, kubek, talerz czy poduszkę. Możemy też zażyczyć sobie umieszczenie wybranego zdjęcia na przykład na podkładce pod mysz, tarczy szklanego zegara albo we wnętrzu szklanej kuli. Koszty takich zachcianek wahają się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.

Ciekawym pomysłem może być zamówienie konkretnej fotografii z zastosowaniem różnych efektów specjalnych. W ofercie wielu firm znajdziemy możliwość uzyskania odbitki naśladującej szkic ołówkiem lub węglem czy też utrzymanej w stylistyce komiksu. Ceny uzależnione są oczywiście od formatu zdjęcia, jaki wybierzemy. Za dużą fotografię tego typu przyjdzie nam zapłacić około 8. złotych. Trzeba jednak pamiętać, że w tym wypadku możemy znacznie ograniczyć koszta. Wystarczy, że sami dokonamy modyfikacji zdjęcia, uruchamiając odpowiedni filtr w programie graficznym, a serwisowi pozostawimy jedynie sporządzenie odbitki odpowiedniej wielkości. Sporo będzie nas kosztował inny interesujący zabieg - wydrukowanie odbitki na płótnie. Taka operacja oznacza wydatek przekraczający grubo 100 złotych za sztukę.

Obraz
© Niektóre sieciowe fotolaby oferują modyfikację zdjęć na przykład w stylu szkicu węglem czy komiksu. Za dużą odbitkę tego typu przyjdzie nam zapłacić (zależnie od wielkości) do 80 złotych (fot. www.komputerswiat.pl)

To nie koniec gadżetów, które można kupić w fotolabach. Jeżeli nie chcemy umieszczać wywołanych fotografii w tradycyjnym albumie, zamówmy zdjęcia w formie fotoksiążki. Takie rozwiązanie może stanowić na przykład fajny prezent, jednak nie będzie tanie - za fotoksiążkę zapłacimy od kilkudziesięciu do 12. złotych (w zależności od formatu). Dodatkowe koszty poniesiemy w wypadku, gdy poprosimy usługodawcę o wykonanie za nas projektu takiego albumu.

Oczywiście na froncie walki o klienta firmy wywołujące zdjęcia stosują starą i wypróbowaną od lat broń - promocje. Na stronach fotolabów znajdziemy szeroką ofertę rozmaitych upustów, większość z nich proponuje w wybranym okresie obniżenie stawek za jedną odbitkę w wysokości od kilkunastu do kilkudziesięciu procent. Są też do wzięcia prezenty, choć oczywiście nie za darmo. Na przykład w zamian za zamówienie powyżej 20. fotek do wywołania możemy się spodziewać gratis poduszki lub kubka z wybranym wcześniej zdjęciem prezentującym na przykład naszą pociechę.

Obraz
© Kliknij, aby powiększyć (fot. www.komputerswiat.pl)

Autor: Paweł Szpecht

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: Microsoft zatrudnia... Barbie!

Obraz
Źródło artykułu:Komputer Świat
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)