IMAX uruchomił swoje pierwsze kino VR 

Kino VR IMAX to 14 stanowisk z goglami VR, na których przetestować można robiącą olbrzymie wrażenie technologię wirtualnej rzeczywistości. Zainteresowani kupują bilet niczym na filmowy seans, po przyjściu siadają na kinowym fotelu i zakładają gogle VR na głowę. Skorzystać można z HTC Vive lub Star VR, urządzenia przewyższającego możliwościami standardowe gogle VR. I właśnie dlatego Star VR powstało z myślą o takich miejscach jak kina VR czy salony VR - by móc oferować znacznie większe efekty niż domowe gogle VR. Star VR wyświetla treści w większej rozdzielczości, ma też większy kąt widzenia niż Oculus Rift, HTC Vive czy PlayStation VR.

Wybierający się do kina w Los Angeles mogą wykupić bilety na takie “seanse” jak:

"Eagle Flight":

"John Wick Chronicles":

"Star Wars: Trials on Tatooine":

Sesje trwają kilkanaście minut, rzadko kiedy więcej niż kwadrans. Za zabawę trzeba zapłacić od 7 do 15 dolarów.

IMAX w przyszłości chce, by kolejne kina VR otwierane były w innych miastach, i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Takie miejsca to świetna okazja, by zapoznać się z wirtualną rzeczywistością. Zaawansowane gogle VR są drogie, więc w kinach można by je było przetestować. A ci, którzy swój sprzęt już mają, w kinie mogliby skorzystać z dodatkowych atrakcji - wygodnego fotela i gadżetów.

IMAX poważnie traktuje wirtualną rzeczywistość. Sieć kin nie tylko inwestuje w stanowiska, ale chce zająć się też tworzeniem treści. Już firma zainwestowała ponad 50 mln dolarów na stworzenie filmów VR.

My kin VR jeszcze nie mamy, ale za to możemy wybrać się do salonów VR, których w Polsce przybywa.