Do olimpiady przygotowywali się wszyscy – sportowcy, kibice, stacje telewizyjne... Niestety, do igrzysk olimpijskich przygotowali się także hakerzy planując znacznie zwiększenie swojej aktywności. Okres ten będzie sprzyjał kradzieżom informacji jak i niszczycielskim atakom donosi „Dziennik”.
Już teraz można spotkać wiele wiadomości, których tytuły odnoszą się do tematyki olimpijskiej, a które prowadzą do niebezpiecznego pliku „beijing.exe”. Specjaliści Symanteca określili ten plik, jako bardzo złośliwy program mogący spowodować wiele szkód w naszych komputerach jak i przechowywanych na nich danych.
Zmasowane ataki i wyższa niż zazwyczaj aktywność hakerów i crackerów ma podłoże finansowo –. gospodarcze. Jest ona bowiem ukierunkowana na zdobycie poufnych danych, haseł czy numerów kart kredytowych. O skali zagrożenia może świadczyć przykład Kolumbii, gdzie 25 aresztowanych hakerów ukradło z różnych kont bankowych ponad 3,4 mld dolarów!
Okazuje się, że istnieje cały przemysł, zajmujący się wytwarzaniem niebezpiecznego oprogramowania. Są tutaj programiści, ludzie od marketingu, czy specjalne strony działające niczym sklepy internetowe, na półkach którego spotkamy złośliwe oprogramowanie jak wirusy, trojany cz exploity–. pisze „Dziennik”. Przykładem takiej organizacji może być Russian Business Network, która jest ponoć powiązana z potężnymi rosyjskimi politykami.
Co gorsza, w Internecie można odnaleźć bezpłatne pakiety phishingowe, które umożliwiają wysyłanie ogromnej ilości fałszywych maili, które do złudzenia mogą przypominać pilną wiadomość z twojego banku, zaufanego sklepu czy portalu aukcyjnego.
Polska w najbliższym czasie stanie się częstym celem hakerskich ataków, co wynika z kiepsko rozwiniętych zabezpieczeń, procedur czy nienajlepszej infrastruktury czytamy w „Dzienniku”.
