Haker kolejny raz zaatakował Hillary Clinton
Haker ukrywający się pod pseudonimem Guccifer 2.0 twierdzi, że wykradł dokumenty dotyczące Hillary Clinton. Chodzi o darczyńców fundacji Clintonów. Wyciek zawiera imiona, nazwiska, adresy i kwoty zarówno osób prywatnych jak i firm które przekazały pieniądze fundacji. Zrzuty ekranu i pliki Guccifer 2.0 opublikował na swoim blogu.
05.10.2016 | aktual.: 05.10.2016 14:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kolejny atak na demokratów i Hillary Clinton
Fundacja Clintonów zaprzeczyła, że padła celem ataku hakerskiego i zapewnia, że wykradzione dokumenty nie należą do niej. Mimo tych oświadczeń, opublikowane dokumenty mówią same za siebie.
Jest to już kolejny atak wymierzony w Partię Demokratów, której kandydatem na prezydenta USA jest Hillary Clinton. W maju ktoś włamał się na jej serwer pocztowy, a latem osoba działająca pod pseudonimem Guccifer 2.0 wykradła i opublikowała dokumenty komitetu wyborczego partii. Serwis Politico twierdzi, że dokumenty pochodzą właśnie z tamtego włamania.
Wyciek danych na 10 rocznicę powstania Wikileaks
Informacja zbiegła się w czasie z 10. urodzinami Wikileaks, portalu założonego przez Juilana Assange'a, który upublicznia niejawne i często niewygodne dokumenty rządów i korporacji. Z okazji urodzin, Wikileaks szykował tzw. „październikową niespodziankę.” Wiele osób uważało, że będą to właśnie dokumenty, które zaszkodzą Hillary Clinton, jednak do niczego takiego nie doszło.
Guccifer 2.0 oskarżony o współpracę z Rosjanami
Nie wiadomo do końca, kim jest Guccifer 2.0. Wg serwisu Politico może to być albo osoba współpracująca z rządem Rosji, albo wręcz rosyjski wywiad, który już wcześniej był oskarżany o podobne działania. Póki co wiadomo, że wykradzionych dokumentów ma pojawić się więcej. Na koniec swojego wpisu Guccifer 2.0 napisał, że nie może umieścić wszystkich dokumentów, które posiada, bo są za duże i szuka innego sposobu, aby się nimi podzielić.
_ BB _