Ekran nowego iPhone'a będzie... cieńszy?
Szał doniesień związanych z premierą i potencjalną specyfikacją nowego iPhone’a trwa w najlepsze. W telegraficznym skrócie – słyszeliśmy już o większym wyświetlaczu, odrestaurowanym designie, module NFC i, ostatnio, o potajemnym rozpoczęciu jego masowej produkcji w chińskich fabrykach. A co tym razem? Same ciekawe rzeczy. Wall Street Journal donosi, że iPhone 5 będzie dysponował nie tylko większym, ale i... chudszym ekranem.
Anonimowe (i, jak zawsze, baaardzo wiarygodne) źródła serwisu informują, że wyświetlacz iPhone’a 5 będzie zbudowany w umożliwiającej nieznaczne zmniejszenie jego grubości technologii in-cell. Co to właściwie oznacza? Albo inaczej –. na czym właściwie miałoby to polegać? Być może część z was wie, że ekran poprzedniej wersji iPhone’a (4S) składał się z trzech oddzielnych (ale ściśle ze sobą kooperujących) warstw: LCD, czujnika pojemnościowego i, co dość oczywiste, szkła. W nowym iPhonie 5 pierwsze dwie warstwy, dzięki skorzystaniu ze wspomnianej technologii, mają scalić się w jedną, co powinno odchudzić jego ekran o jakieś 0,5 mm. Produkcją nowego wyświetlacza, wg. informatorów WSJ, zajmą się Sharp, Japan Display i LG.
Co to da? Nie licząc czysto designerskich aspektów diety –. w obudowie nowego iPhone’a być może znajdzie się miejsce dla nieco większej (a co za tym idzie – pojemniejszej i wytrzymalszej) baterii. Wszystko jest możliwe. A co wy myślicie, bujda?