Czy prześladowcę można pokonać za pomocą aplikacji?
Jeśli jesteście przezywani, zastraszani, popychani, wyśmiewani itd., czas ściągnąć na smartfona z Androidem aplikację Bully Block. W sumie niewiele to zmieni, ale będziecie dysponować dowodami.
31.03.2011 | aktual.: 31.03.2011 10:52
Aplikacja za 1,2. dolara filmuje niebezpieczne zajścia, ukrywa przed wami nieuprzejme sms-y i obsceniczne zdjęcia od osób ze specjalnej listy. Odpowiada na te wiadomości automatycznie, a potem raport o zajściu wysyła władzom. Na to przynajmniej mogą liczyć użytkownicy aplikacji zamieszkali w USA.
Przychodzą mi do głowy liczne powody, dlaczego Bully Block jest bez sensu. Po pierwsze, żaden sadysta nie uspokoi się tylko dlatego, że wycelujemy mu w twarz komórkę z włączonym nagrywaniem filmu. Po drugie, cyfrowe rozwiązania problemu w realu nie istnieją - dlatego lepiej zgłosić agresywne zachowanie wychowawcy. Albo pójść na zajęcia ze sztuk walki i pokazać frajerowi, gdzie raki zimują.
Słowo, nie ma aplikacji na wszystko.
wydanie internetowe www.gizmodo.pl