Windows 10 zmienia model aktualizacji systemu operacyjnego: te mają być ?dożywotnie? i darmowe, w tym do nowych wersji tego systemu operacyjnego. Jest jednak jeszcze jeden haczyk.
Jak wynika z umowy licencyjnej na Windows 10, dystrybucje Home i Pro będą się różniły jedną zasadniczą kwestią w sprawie aktualizacji systemu. Użytkownicy tańszej, domowej wersji nie będą mogli odraczać lub anulować instalacji aktualizacji. Te będą zawsze pobierane i instalowane automatycznie, by zapewnić użytkownikom jak najszybszy dostęp do nowych funkcji a przede wszystkim łatek związanych z bezpieczeństwem systemu.
Użytkownicy droższej, przeznaczonej do profesjonalnych zastosowań wersji zyskają jednak nad aktualizacjami pewną kontrolę. Będą mogli je odraczać przez osiem miesięcy. To jednak będzie się wiązało z niemożnością otrzymywania kolejnych aktualizacji danych funkcji.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: „Szaleństwo” doprowadzone do „absurdu”
