Chińscy hakerzy atakują amerykański rząd
Hakerom z Chin nie raz już przypisywano wiele ataków skierowanych na obce organizacje rządowe i wielkie korporacje. Kolejny z nich został wymierzony w rząd Stanów Zjednoczonych.
05.06.2015 | aktual.: 05.06.2015 14:44
Urząd zarządzania personelem, czyli coś w rodzaju działu HR dla wszystkich pracowników budżetówki w Stanach Zjednoczonych, stał się celem ataku chińskich hakerów. Choć władze tego nie potwierdzają, atakujący mogą znać dane osobowe ponad czterech milionów osób zatrudnionych w urzędach w Stanach Zjednoczonych. FBI zapowiada śledztwo w celu ustalenia szczegółów.
Pamiętajmy jednak, że Chiny nie są jedynym agresorem w tej cyberwojnie. NSA, podczas operacji o kryptonimie Shotgiant, włamała się do serwerów Huawei i ukradła kod źródłowy systemów operacyjnych produktów tej firmy. Nie wiadomo, czy operacja zakończyła się powodzeniem i czy NSA faktycznie znalazła luki w zabezpieczeniach tych chińskich urządzeń. Jeżeli jednak to się udało, oznaczałoby to, że agencja ma (lub miała przez pewien czas) dostęp do prywatnych danych użytkowników tych sprzętów. Udało się też ukraść listę klientów Huawei i ich adresy mailowe.
Czemu akurat Huawei? Firma ta była uważana za zagrożenie dla amerykańskiego bezpieczeństwa narodowego. NSA uważała, że powiazania Huawei z chińskim rządem mogły doprowadzić do wykorzystania produktów tej firmy w celach szpiegowskich.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Samsung przypadkiem ujawnił datę premiery Galaxy Note 5