Alaska zakazuje polowań z dronami
26.03.2014 15:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Władze Alaski wstępnie zaaprobowały nowe przepisy, które zakazywać będą polowań w towarzystwie bezzałogowych pojazdów latających. Zakaz wejdzie w życie najprawdopodobniej 1 lipca tego roku.
Mogłoby się wydawać, że skoro Alaska zakazuje tego typu polowań, stały się one tamtejszą plagą. W rzeczywistości jednak polowania z elektronicznym sokołem wcale nie są tak rozpowszechnione, choć odpowiednie urządzenia, które pomagać mają myśliwym, stają się coraz tańsze, a co za tym idzie, coraz bardziej popularne. I właśnie dlatego władze Alaski postanowiły prewencyjnie ich zakazać.
Według nich polowanie z wykorzystaniem bezzałogowców jest za łatwe i za bardzo przypomina polowanie z pokładu innych maszyn latających. A to już teraz jest zakazane na Alasce. Kwestia polowań, w których drony pomagają tropić zwierzynę została podniesiona po raz pierwszy w roku 2012. kiedy pewien myśliwy zastrzelił w ten sposób łosia. Funkcjonariusze Alaska Wildlife Troopers, nie znaleźli wtedy żadnego powodu, by uznać działania myśliwego za nielegalne, niemniej zarekomendowali miejscowym władzom, by zmieniono prawo w tym zakresie.
- _ Myśliwi nie będą mili uczciwej możliwości konkurowania, jeśli ktoś inny będzie polował w ten sposób _ - argumentuje kapitan Bernard Chastain, dowódca operacyjny Alaska Wildlife Troopers. - _ Od strony czysto biologicznej nie możemy pozwolić na to, by polowanie było zbyt łatwe _ (…), _ ponieważ możemy pozwolić jedynie na odstrzał określonej liczby zwierząt. _
Polecamy w serwisie Giznet.pl: Android Wear – pomysł Google na przyszłość