5 najdroższych telefonów świata

Kiedy wybieramy się do sklepu z elektroniką, to najdroższe egzemplarze telefonów kosztują między 3500 a 4500 zł. To bardzo dużo biorąc pod uwagę fakt, że pełnoprawny, tani smartfon da się kupić już za około 200-300 zł. Co powiecie jednak na telefony, za równowartość których można kupić sobie niezły samochód, mieszkanie albo dom? Co w nich znajdziemy? Czy są w nich dostępne jakieś specjalne funkcje, niespotykane w masowo produkowanych telefonach pokroju Samsunga i iPhone

Kiedy wybieramy się do sklepu z elektroniką, to najdroższe egzemplarze telefonów kosztują między 3500 a 4500 zł. To bardzo dużo biorąc pod uwagę fakt, że pełnoprawny, tani smartfon można nabyć już za około 200-300 zł. Co powiecie jednak na telefony, za równowartość których można kupić sobie niezły samochód, mieszkanie albo dom? Co w nich znajdziemy? Czy są w nich dostępne jakieś specjalne funkcje, niespotykane w masowo produkowanych telefonach pokroju Samsunga i iPhone'a?

Z reguły nie. Przykładem może być dzieło szwajcarskiego producenta biżuterii Savelli. Produkt jubilera to nic innego, jak zwykły smartfon z systemem Google Android, tylko że wyceniony na 250 000 dolarów. Skąd ta cena? Oczywiście z powodu materiałów użytych do wykonania obudowy. Znajdziemy tu takie elementy jak skóra pytona i iguany, szmaragdy, szafiry i brylanty. Do tego trochę białego złota i mamy telefon, za który w Polsce można kupić sobie całkiem ładny dom. To jednak urządzenie, które nie może nawet aspirować do piątki najdroższych telefonów. Podobnie jak ten pokazany poniżej.

Wspominamy o nim dlatego, że jego wygląd może zainteresować zwłaszcza męskich odbiorców. Ostre linie i masywna obudowa Black Diamond VIPN sprawiają, że taki gadżet chciałoby posiadać wielu panów. W cenie 15 samochodów klasy średniej (300 000 dolarów) dostaniemy telefon, który sięga po sprawdzony wzór rodem z urządzeń Sony Ericcsson - joystick. W tym rzecz, że zamontowano w nim całkiem spory brylant. Do tego drugi, jeszcze większy, znajduje się z tyłu obudowy - i kosmiczna cena gotowa. Według deklaracji producenta są pierwsi zainteresowani kupnem - pochodzą między innymi z Rosji oraz Omanu. To jednak wciąż wyjątkowo tani produkt w porównaniu z najdroższą piątką. Poznajcie rekordzistów.

Jeśli dysponujecie wolnym milionem dolarów, to możecie sobie sprawić telefon marki Gresso. Musicie się jednak spieszyć, bo cała seria jest limitowana do zaledwie trzech egzemplarzy. Za tę cenę otrzymacie smartfona wyłożonego czarnymi diamentami o łącznej masie 42,5 karata, obudową wykonaną ze 180 gramów złota oraz - co nietypowe - tylnymi pleckami wyłożonymi specjalnym gatunkiem 200-letniego drewna afrykańskiego.

Ten model to produkt austriackiego jubilera Petera Aloissona, który specjalizuje się w wytwarzaniu telefonów dla bogatych Rosjan. Nie jest to oczywiście produkcja seryjna - rocznie powstają zaledwie 3-4 egzemplarze. Za kwotę 1 300 000 USD otrzymacie telefon zamknięty w obudowie wykonanej z platyny, która wyłożona jest 28 brylantami. Do tego osiem sztuk błękitnych diamentów czy przyciski nawigacyjne z czerwonego złota wyłożone kolejnymi brylantami.

Ex aequo czwarte miejsce przypada GoldVish Le Million. W przypadku tego telefonu już sama nazwa sugeruje, że potencjalny nabywca będzie musiał wyłożyć z kieszeni przynajmniej milion dolarów. To jednak tylko zachęta, bo wyceniono go również na 1,3 mln. GoldVish to dzieło szwajcarskiego jubilera, które pewnie większości przeciętnych użytkowników nie przypadłoby do gustu. Całą obudowę telefonu wykonano z białego, 18-karatowego złota, w które wkomponowano diamenty oszlifowane według specjalnej techniki VVS1. Zgadniecie, z jakiego kraju pochodził pierwszy nabywca? Tak, z Rosji!

Za jedyne 2,7 mln dolarów możecie stać się posiadaczami pierwszego na naszej liście iPhone'a. Skąd taka cena? Złota obudowa została bowiem pokryta aż 6127 brylantami i do tego dołączono jeden, ogromny diament, oszlifowany na kształt logo Apple. Wersja bez kamieni szlachetnych jest znacznie tańsza - sama złota obudowa to wydatek zaledwie 3500 USD.

Mimo że telefon jest już dość leciwy, to jednak astronomiczna cena nadal zadziwia - 15,3 mln dolarów. Co na wyposażeniu? W sumie dokładnie to samo, co w poprzednich modelach - złoto i diamenty. A dokładniej ponad 600 specjalnie oszlifowanych diamentów i 135 gramów 24-karatowego złota. Nuda, prawda?

Najdroższy telefon świata wyceniono na nieco ponad 95 mln dolarów. W przeciwieństwie do wielu swoich poprzedników nie jest usiany setkami małych kamieni szlachetnych. Ma za to jeden - duży i rzadko spotykany w kolorze różowym. Do tego zwykła, wykonana ze złota obudowa. Tańsza wersja z niebieskim diamentem to wydatek już tylko 48 mln USD. Oznacza to, że za tylko jeden taki telefon można kupić ponad cztery składy pociągów Pendolino jeżdżące w Polsce. _ Leszek Pawlikowski _