Nokia przygotowuje się do „jesieni premier” Microsoftu, podczas której zaprezentowana zostanie nowa odsłona Windows Phone. Jednak pojawiają się głosy, że niezależnie od tego co zrobią połączone siły Nokii i Microsoftu, mobilna wersja okien skazana jest na porażkę. Dlaczego? Ponieważ użytkownicy ich nie chcą.
Tak twierdzi analityk firmy Bernstein Research, Pierre Ferragu, na którego powołuje się BGR. W raporcie, który został opublikowany wczoraj, Ferragu zaleca zajęcie krótkiej pozycji w stosunku do akcji Nokii. Co to oznacza? Że według niego w najbliższej przyszłości na akcjach Nokii będzie można zarobić jedynie grając na spadki. Dlaczego? Ponieważ ludzie nie chcą telefonów z Windows Phone.
- _ Nasze wieloletnie badania pokazały, że słaba sprzedaż telefonów opartych na systemie Windows Phone wynika ze stałego braku zainteresowania klientów tym produktem _ - pisze Ferragu. _ - Pomimo wielokrotnie powtarzanych przez producentów (Nokia, ale także Samsung (005930) i HTC (2498))
prób stworzenia alternatywy dla Androida i Apple opartej na Windowsie, oraz pomimo pojawienia się wielu bardzo dobrych urządzeń opartych na tym systemie, pozytywnych ocen i wsparcia marketingowego, ten system operacyjny pozostaje niszowy zajmując 5 proc. udziału w rynku smartfonów. _
- _ Brak zainteresowania konsumentów telefonami opartymi na Windowsie pojawia się konsekwentnie w badaniach marketingowych, które przeprowadzaliśmy w ciągu ostatnich kilku lat na całym świecie. Jest bardzo mało prawdopodobne, że sytuacja Windows Phone zmieni się _ - pisze Ferragu twierdząc jednocześnie, że Windows Phone prawdopodobnie nigdy nie dogoni Androida i iOS.
Cóż, każdy ma prawo roztaczać swoje apokaliptyczne wizje. Czy się spełnią? Dowiemy się za kilka miesięcy.
