TEST: Coolpad Modena - wydajny, niedrogi i efektowny

TEST: Coolpad Modena - wydajny, niedrogi i efektowny

TEST: Coolpad Modena - wydajny, niedrogi i efektowny
Źródło zdjęć: © Telepolis
11.04.2016 10:45, aktualizacja: 13.04.2016 10:17

Na polski rynek trafiły jak na razie dwa smartfony marki Coolpad: model Porto z ekranem 4,7 cala oraz większa Modena z ekranem 5,5 cala. Zapraszam do zapoznania się z recenzją drugiego z wymienionych urządzeń oraz do dzielenia się swoimi uwagami w komentarzach.

Zawartość pudełka

Gustowny biały karton o wymiarach 1. x 18,5 x 3,5 cm ze srebrnym napisem Coolpad zawiera wewnątrz kilka mniejszych białych kartoników, w których znajdziemy zapakowane oddzielnie ładowarkę 1 A, przewód USB o długości około 125 cm, zestaw słuchawkowy, wielojęzyczną kartę gwarancyjną oraz skróconą instrukcję obsługi (także w języku polskim). Wszystkie akcesoria mają kolor biały, natomiast sam smartfon, który do mnie trafił, jest koloru "champagne" (szampan).

Wygląd zewnętrzny, jakość wykonania i ergonomia

Coolpad Modena to urządzenie o wymiarach 15. x 77,5 x 8,6 mm i masie 158 gramów. Smartfon jest więc duży, ale przy okazji dosyć zgrabny. Sam ekran ma przekątną o długości 5,5 cala, a jego obsługa jedną ręką jest mocno utrudniona, chyba że ktoś dysponuje naprawdę długimi palcami.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Przód smartfonu to jednolita tafla szkła bez dodatkowych wzmocnień (nie jest to Gorilla Glass ani nic podobnego), zatem musimy się liczyć z pojawiającymi się z czasem rysami. Jednak ponieważ szkło jest całkowicie płaskie, nie będziemy mieć większego problemu z zastosowaniem dodatkowego zabezpieczenia, choćby folii. Wokół całego smartfonu znajduje się błyszcząca, metalopodobna ramka. Centralna część przodu, zawierająca wyświetlacz, ma kolor czarny. Góra i dół mają kolor zgodny z barwą tylnej części telefonu. Nad ekranem znajdziemy, idąc od lewej, diodę powiadomień, otwory głośnika słuchawki, czujnik oświetlenia i zbliżeniowy oraz obiektyw przedniej kamery. Pod ekranem producent umieścił trzy dotykowe przyciski (niepodświetlone), zaczynając od lewej strony odpowiadają one za akcje "wstecz", "przejście na ekran główny" i "wyświetl ostatnie".

Obraz
© (fot. Telepolis)

Choć przód Coolpada wygląda bardzo dobrze, czeka nas tu niemiłe rozczarowanie. Zdjęcia na stronie producenta pokazują, że czarna część to w całości wyświetlacz, zatem ramki po bokach są bardzo wąskie i ciężko o takie nawet w sprzęcie z najwyższej półki. Jednak rzeczywistość jest o wiele gorsza - wyświetlacz jest mniejszy, niż wynika to z fotografii reklamowych, a wokół niego znajduje się dodatkowa czarna ramka o szerokości około 3 mm. W dodatku nie jest ona symetryczna - po bokach ekranu jest zauważalnie szersza niż na dole i na górze, a to wygląda naprawdę źle.

Zaokrąglone boki, które razem z tyłem zbudowane są z jednego kawałka plastiku, kryją w sobie gniazdo słuchawek na górze, przyciski regulacji głośności po lewej, włącznik po prawej oraz gniazdo microUSB i otwór mikrofonu na dole. Przyciski, podobnie jak pierścień wokół umieszczonego na plecach obiektywu głównego aparatu fotograficznego, mają taki sam wygląd jak wspomniana wcześniej ramka wokół całego urządzenia.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Jeśli mowa o plecach, to w górnej ich części znajdziemy umieszczony centralnie, nieco wystający obiektyw aparatu, tuż pod nim pojedynczą diodę doświetlającą, a lekko na prawo i do góry - otwór dodatkowego mikrofonu. Na dole znajduje się logo producenta oraz otwory głośnika.

Pod klapką umiejscowiony jest niewymienny akumulator, owinięty w papier i przyklejony do reszty urządzenia. Pomiędzy akumulatorem i obiektywem aparatu znajdują się umieszczone po bokach dwa sloty na karty microSIM (po lewej oznaczony cyfrą 2 i napisem GSM, po prawej oznaczony cyfrą 1 i napisem LTE). Poniżej akumulatora, na lewo od głośnika, znajduje się slot na kartę microSD. Na rogach przymocowane są cztery anteny (między innymi te odpowiedzialne za łączność GSM i LTE).

Obraz
© (fot. Telepolis)

Ogólnie rzecz ujmując, Coolpad Modena wygląda bardzo dobrze (pomijając wspomnianą wcześniej nieszczęsną ramkę wokół wyświetlacza) i dobrze leży w dłoni. Jakość użytych materiałów jest na przyzwoitym poziomie, tylny panel podczas dwutygodniowych testów nie nabył żadnych rys ani innych uszkodzeń powierzchni. Niestety przy nacisku na tylną klapkę, nawet niezbyt silnym, słychać trzaski, które brzmią źle nawet po uwzględnieniu ceny urządzenia.

Wyświetlacz

Coolpad E50. został wyposażony w 5,5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości zaledwie 540 x 960 pikseli (qHD), wykonany w technologii IPS LCD. Kolory wyświetlane są poprawnie, ale w połączeniu z niską rozdzielczością obraz na ekranie wygląda przeciętnie, szczególnie gdy się go porówna do tego, co można znaleźć w testowanym niedawno przeze mnie Samsungu Galaxy J5, kosztującym zaledwie kilkadziesiąt złotych więcej. Plusem jest jednak duża jasność i czytelność ekranu oraz możliwość włączenia automatycznej regulacji, co jest możliwe dzięki obecności czujnika oświetlenia, którego wspomniany J5 nie ma. Poza regulacją jasności nie mamy żadnego wpływu na jakość obrazu wyświetlanego na ekranie.

Procesor, grafika, pamięć oraz ich wydajność

Coolpad Modena działa w oparciu o czterordzeniowy, 64-bitowy procesor Qualcomm Snapdragon 41. (MSM8916), pracujący z częstotliwością 1,2 GHz, zintegrowany z układem graficznym Adreno 306. Urządzenie zostało wyposażone w 1 GB RAM oraz 8 GB pamięci masowej, przy czym użytkownik ma dostęp do 5 GB. Po wstępnej konfiguracji smartfonu oraz zainstalowaniu i zaktualizowaniu wszystkich domyślnych aplikacji, wolna przestrzeń ma wielkość 3,65 GB. To niewiele, ale możemy dodatkowo skorzystać z karty microSD (do 32 GB).

W celu oceny wydajności Modeny, poddałem ją działaniu kilku benchmarków, a uzyskane wyniki porównałem do tych uzyskanych dla Samsunga Galaxy J5. wyposażonego w identyczną jednostkę centralną, ale więcej, bo 1,5 GB RAM i wyświetlacz o rozdzielczości HD (720 x 1280 pikseli).

Obraz
© (fot. Telepolis)

Powyższa tabela pokazuje, że pod względem wydajności podzespołów Coolpad Modena i Samsung Galaxy J5 są podobne, a wyższe wartości uzyskane dla Modeny w GFX Bench w testach typu onscreen wynikają z mniejszej rozdzielczości ekranu. W przypadku AnTuTu niższy wynik Coolpada wynika prawdopodobnie z zastosowania nowszej wersji aplikacji testującej oraz mniejszej ilości pamięci RAM. Na uwagę i przy okazji na duży minus zasługuje bardzo mała wydajność pamięci masowej. Plik o pojemności około 50. MB kopiowany z komputera za pomocą przewodu USB zapisywał się w pamięci urządzenia ze średnią prędkością wynoszącą zaledwie 7,5 MB/s. Co ciekawe, wartość ta spadała w przypadku większych plików i minimalnie wzrastała przy kopiowaniu małych plików (o wielkości do kilkudziesięciu MB).

Jeśli chodzi o płynność działania interfejsu to jest dobrze, ale do czasu. Po otwarciu większej liczby aplikacji, szczególnie nieco bardziej wymagających, do głosu dochodzi stosunkowo niewielka ilość pamięci RAM oraz nie najszybszy procesor, co powoduje już problemy z płynnością. Przełączanie się pomiędzy uruchomionymi aplikacjami zajmie nam nieco więcej czasu, a w skrajnych przypadkach może się okazać wręcz niemożliwe. Słuchając muzyki w tle lub pozostawiając tam inną aktywną aplikację, musimy się liczyć ze spadkiem wydajności, czasem bardzo dużym. Oczywiście o bardziej wymagających grach oraz aplikacjach potrzebujących dużej ilości pamięci RAM możemy zapomnieć. Generalnie mamy to, za co zapłaciliśmy.

System operacyjny i oprogramowanie

Coolpad Modena pracuje pod kontrolą Androida 5.1.1 z prostą nakładką, która na kolejnych pulpitach zawiera skróty do wszystkich zainstalowanych aplikacji (brak jest tu znanego chociażby z Samsungów dodatkowego ekranu z aplikacjami). Oczywiście skróty możemy dowolnie przestawiać, grupować w foldery i uzupełniać o widżety. Konfiguracja nakładki jest ograniczona do zmiany tapety i ustawień kilku efektów związanych ze stroną wizualną i przechodzeniem między pulpitami. Duży minus za to, że w rzędzie mieszczą się obok siebie tylko cztery ikonki i nie ma możliwości zmiany tego faktu, podczas gdy wyświetlacz ma prawie 7 cm szerokości.
Duży plus należy się natomiast za możliwość zablokowania oraz odblokowania ekranu podwójnym stuknięciem palcem i kilka innych ciekawych opcji zgromadzonych pod nazwą _ Inteligentne sterowanie _. Jest to między innymi zestaw gestów, które możemy wykonać na zablokowanym ekranie w celu uruchomienia niektórych aplikacji.

Pomijając nakładkę, mamy tu do czynienia z prawie czystym Androidem, z pełnym zestawem aplikacji do obsługi usług Google. Z dodatkowych aplikacji na uwagę zasługuje ES Eksplorator plików, który pozwala nam przeglądać zawartość pamięci urządzenia oraz karty microSD w sposób tradycyjny albo przy użyciu wbudowanych bibliotek (Obrazy, Muzyka, Filmy, Dokumenty i Aplikacje). Aplikacja ta to także multimedialny kombajn, z wbudowaną przeglądarką obrazów, filmów i odtwarzaczem muzyki, dzięki czemu nie musimy korzystać z dodatkowych udogodnień, jeśli chcemy przejrzeć zdjęcia, obejrzeć film czy posłuchać jakiegoś utworu. Odtwarzanie nie działa jednak w tle. ES Eksplorator plików ma także wbudowaną przeglądarkę internetową z domyślnie ustawionymi dziesięcioma zakładkami (miedzy innymi do serwisu pogodowego lub Facebooka) oraz kilka innych mniej lub bardziej przydatnych narzędzi, np. ES Cleaner pozwalający łatwo usunąć niepotrzebne pliki. Inne ciekawe aplikacje to klawiatura SwiftKey, WPS Office i pogodynka Zuimei
Weather.

Testowany smartfon obsługuje sieci GSM (900. 1800 i 1900 MHz), WCDMA (900 i 2100 MHz) oraz LTE (800, 900, 1800 i 2600 MHz). Pod względem łapania zasięgu jest tu całkiem przeciętnie, przeciętna jest także jakość telefonicznych połączeń głosowych ze względu na nie najlepsze głośniki - zarówno ten pełniący rolę słuchawki, jak i główny głośnik umieszczony na plecach urządzenia. Wydobywający się dźwięk, chociaż wystarczająco głośny i pozwalający bez żadnych problemów zrozumieć naszego rozmówcę, brzmi nieco sztucznie. Moi rozmówcy nie skarżyli się na jakość połączenia, można więc uznać, że z mikrofonem Coolpada jest wszystko w porządku.

Aplikacja Telefon, służąca do inicjowania i odbierania połączeń telefonicznych, ma w górnej części wyszukiwarkę kontaktów oraz skrót do uzyskania szybkiego połączenia z ostatnim rozmówcą. Poniżej znajdują się trzy zakładki (przełączane gestem w prawo lub w lewo): Szybkie wybieranie (trafiają tu kontakty, z którymi łączyliśmy się najczęściej - listę możemy wyczyścić), Ostatnie (spis zainicjowanych oraz odebranych i nieodebranych połączeń, pełny rejestr połączeń zawiera kilka opcji filtracji, a także pokazuje proste statystyki) oraz Kontakty (zawiera wszystkie kontakty, do jakich mamy dostęp, bez możliwości zastosowania filtrów - na szczęście ten ostatni problem nie występuje w dostępnej osobno aplikacji Kontakty, która pozwala na znacznie więcej). Z poziomu każdej zakładki mamy dostęp do dialera z wygodną, dużą klawiaturą alfanumeryczną.

Do obsługi wiadomości tekstowych służy aplikacja SMS/MMS, która pozwala nam także przeglądać wiadomości sieciowe, jeśli sieć komórkowa takie wysyła, a my w telefonie mamy włączone ich odbieranie. Wysyłanie i odbieranie wiadomości tekstowych nie stanowi problemu, a ich redagowanie jest przyjemne dzięki obecnej, jako domyślna, wspomnianej wcześniej klawiaturze SwiftKey oraz sprawnie działającej zamianie mowy na tekst.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Coolpad Modena to urządzenie Dual SIM, więc jeśli korzystamy z dwóch kart SIM, przy wstępnej konfiguracji zostaniemy zapytani, która z nich ma być domyślną dla połączeń głosowych, wiadomości tekstowych oraz transmisji danych. Ponadto inicjując połączenie telefoniczne lub wysyłając wiadomość tekstową, możemy za każdym razem zdecydować, której karty SIM użyjemy. Numery telefonu, od których nie chcemy otrzymywać połączeń oraz wiadomości, możemy dodać do czarnej listy.

**Łączność, Internet, nawigacja

Pod względem oferowanych standardów łączności Coolpad Modena daje nam zestaw pasujący do poziomu cenowego, z którego ów telefon pochodzi. Poza wspomnianą już wcześniej łącznością LTE (Cat4. 150/50 Mb/s) i WCDMA (DC-HSPA+, 42/11 Mb/s), mamy tu także Bluetooth 4.0 + LE, WiFi (802.11 g/n, Wi-Fi hotspot/Tethering), odbiornik radiowy FM oraz odbiornik GPS + GLONASS, a także dwa interfejsy przewodowe, 5-pinowy port microUSB 2.0 oraz gniazdo 3,5 mm stereo audio jack.

Domyślną i jedyną dostępną na dzień dobry przeglądarką w testowanym smartfonie jest Google Chrome. Przeglądarka ta dobrze sobie radzi z dostępnymi w sieci stronami. Większe problemy natury wydajnościowej zauważymy w zasadzie dopiero, gdy otworzymy jednocześnie wiele stron WWW, szczególnie pełnych różnego rodzaju "wodotrysków", albo gdy zostawimy w tle aplikacje, które będą nam konsumować dostępne zasoby, w szczególności pamięć RAM.

Gdy zgubimy się na nieznanym nam obszarze, z pomocą przyjdzie możliwość odbioru sygnałów z satelitów GPS i GLONASS oraz dołączona do systemu aplikacja Mapy od Google'a, która od jakiegoś czasu daje nam nie tylko dostęp do map w trybie online, ale także pozwala pobrać do pamięci urządzenia dane o wybranym obszarze i korzystać z nich później, na przykład w miejscu, gdzie mogą wystąpić problemy z zasięgiem sieci komórkowej lub Wi-Fi. Wadą tego rozwiązania jest duża ilość danych do pobrania, nawet dla stosunkowo niewielkiego obszaru, brakuje bowiem nawet najprostszego filtra i pobieramy wszystko, co o danym fragmencie powierzchni naszego globu wie Google. Jeśli chodzi o szybkość fiksacji naszej pozycji i łapanie oraz utrzymywanie zasięgu satelitów, to jest z tym zupełnie przeciętnie, jak na obecne standardy - nie za bardzo jest się do czego przyczepić, ale też nie ma za co szczególnie pochwalić.

Odtwarzanie multimediów

Coolpad Modena wyposażony jest w analogowy odbiornik radiowy FM, który do działania potrzebuje podłączonych słuchawek pełniących rolę anteny. Nie muszą to być jednak koniecznie słuchawki, gdyż u mnie tak samo dobrze działał przewód, którym podłączyłem telefon do domowego zestawu audio. Pod względem czułości jest tu podobnie jak w Samsungu Galaxy J5 - gdy siedziałem przy biurku ze słuchawkami w uszach, telefon znalazł pięć stacji radiowych. Jeśli w czasie słuchania radia przemieszczamy się i znajdziemy się na obszarze, gdzie słuchana przez nas stacja radiowa nadaje na innej częstotliwości, radio dostroi się automatycznie.

Do słuchania muzyki Coolpad oferuje aplikację Muzyka Play, pojedynczych utworów możemy także posłuchać w aplikacji ES Eksplorator plików. Według producenta Modena radzi sobie z formatami AAC, AAC+, AMR-NB, AMR-WB, eAAC+, MP3. MIDI, OGG oraz WAV.

Jeśli chodzi o jakość dźwięku, to zależy on od tego, z jakich głośników skorzystamy. Ten wbudowany w urządzenie jest jeden i o ile jest całkiem głośny, to na tym jego zalety się kończą. Wydobywający się dźwięk trudno uznać za czysty praktycznie na każdym poziomie głośności. Lepiej, a właściwie zupełnie dobrze, jest wtedy, gdy skorzystamy ze słuchawek (oczywiście nie tych, które dostaniemy w zestawie z telefonem, bo one są jeszcze gorsze, niż głośnik) lub, na przykład, z domowego zestawu audio.

Aplikacja Muzyka Play jako jedyna (przy korzystaniu tylko z aplikacji zastanych w Coolpadzie od nowości) posiada equalizer, w którym wszystkie ustawienia zgromadzono na jednym ekranie. Mamy tu korektor graficzny z kilkoma zdefiniowanymi przez producenta nastawami oraz możliwością samodzielnego pobawienia się suwakami, możemy także - za pomocą pokręteł - dodatkowo wzmocnić basy lub efekt dźwięku przestrzennego, a także włączyć symulację wielkości pomieszczenia, w którym słuchamy muzyki (od małego pokoju do wielkiej hali). W samym systemie żadnych ustawień dotyczących dźwięku nie znajdziemy.

Coolpad Modena potrafi też odtwarzać klipy wideo zapisane w standardach Mpeg4. H.264 oraz H.263. Wydajność urządzenia jest wystarczająca nawet do odtworzenia zapisanego w formacie MKV filmu o rozdzielczości FullHD, choć są tu już widoczne niewielkie problemy z płynnością. Niewątpliwą zaletą Coolpada przy oglądaniu materiałów wideo jest duży wyświetlacz, słabo jest jednak pod względem software'owym. Domyślnie mamy tylko aplikacje powiązane z usługami Google (Filmy Play i YouTube) oraz prosty odtwarzacz wideo w aplikacji ES Eksplorator plików, więc bez wizyty w sklepie Google Play się nie obejdzie.

Aparat fotograficzny

Główny aparat fotograficzny ma matrycę o rozdzielczości 8 megapikseli i funkcję autofocus, a jego szerokokątny obiektyw (odpowiednik 2. mm przy pełnej klatce) dysponuje przysłoną f/2.2. Producent chwali się, że aparat w ciągu sekundy jest gotowy do użycia i ma rację.

Zdjęcia możemy wykonywać korzystając z jednego z sześciu trybów: HDR, Piękno, Fotografuj uśmiech, Normalny, Nocne zdjęcie oraz Pro. W tym ostatnim przypadku możemy ręcznie kontrolować balans bieli (Auto, światło żarowe, światło słoneczne, światło jarzeniowe, zachmurzenie), ekspozycję, ISO (Auto, 100. 200, 400, 800) oraz ustawić ostrość za pomocą suwaka. Na wykonywane zdjęcie możemy nałożyć jeden z dostępnych filtrów (Monochromatyczne, Negatyw, Solaryzacja, Sepia, Pasteryzacja) oraz dołączyć do niego informacje o lokalizacji. Do wyboru mamy tylko dwie wielkości zdjęć: 8 Mpix (4:3) i 2 Mpix (16:9), przy czym w trybie Pro dostępna jest tylko druga opcja.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Jakość zdjęć jest w dużej mierze uzależniona od ilości dostępnego światła. Zdjęcia wykonane w idealnych warunkach mogą się podobać, choć według mnie kolory mogłyby być nieco bardziej nasycone. Gdy światła jest mniej, jest zdecydowanie gorzej, szczególnie jeśli chodzi o ostrość oraz kolory. Pojawiają się też szumy.

Obraz
© (fot. Telepolis)

Użycie diody doświetlającej czasem poprawia kolorystykę zdjęć, a innym razem wręcz przeciwnie. Krótko mówiąc, aparat jest zupełnie przeciętny, szczególnie po uwzględnieniu, że mamy tu do czynienia z urządzeniem ze średniej półki cenowej, w dodatku z jej dolnej części. Jednym z głównych powodów takiego stanu rzeczy jest, według mnie, zbyt duży poziom kompresji zastosowany przy zapisie - plik zdjęcia o rozdzielczości 8 Mpix zajmuje na ogół mniej, niż 1,5 MB, a zdarza się, że mniej niż 1 MB.

Filmy wykonywane główną kamerą wyglądają nieźle, choć przydałaby się stabilizacja obrazu. Do dyspozycji mamy trzy rozdzielczości: 192. x 1080 pikseli (29 klatek na sekundę), 1280 x 720 pikseli (23 klatki na sekundę) i 720 x 480 pikseli (19 klatek na sekundę). Dodatkowo możemy użyć diody doświetlającej, ze wszystkimi problemami, jakie potrafi ona stwarzać (przekłamywanie kolorów oraz krótki zasięg).

Przednia kamera została wyposażona w sensor BSI o rozdzielczości 2 Mpix oraz przysłonę f/2.4. Przy wykonywaniu zdjęć mamy do dyspozycji praktycznie ten sam zestaw opcji, jak w przypadku głównego aparatu, z niewielkimi wyjątkami (nie ustawimy ręcznie ostrości). Zdjęcia wykonamy w rozdzielczości 2 Mpix (4:3) lub 1 Mpix (16:9), a wideo zarejestrujemy w rozdzielczościach 1280 x 720 pikseli, 720 x 480 Pikseli oraz 640 x 480 pikseli, w każdej opcji z szybkością 7 klatek na sekundę.

Kliknij i dowiedz się więcej* *Akumulator

Za dostarczanie energii Coolpadowi Modena odpowiada niewymienny akumulator litowo-jonowy o pojemności 250. mAh. Według producenta pozwala on maksymalnie na 10 godzin rozmów i 330 godzin czuwania w sieci 2G oraz 8 godzin rozmów i 270 godzin czuwania w sieci 3G. W praktyce wszystko zależy od intensywności używania. Osobiście akumulator ładowałem co dwa dni, bez przerwy mając włączoną synchronizację danych przez sieć komórkową lub Wi-Fi, wykonując około godziny połączeń głosowych dziennie, wysyłając kilkanaście wiadomości tekstowych i korzystając od czasu do czasu z innych dostępnych funkcji, głównie przeglądarki internetowej i komunikatorów. AnTuTu Tester dał temu akumulatorowi 6719 punktów, co jest wynikiem nieznacznie gorszym, niż w uzbrojonym w większy o 100 mAh akumulator Samsungu Galaxy J5 (7238 punktów).

Obraz
© (fot. Telepolis)

Podsumowanie

Gdy otworzymy stronę internetową producenta, prezentującą testowany telefon, zobaczymy piękne urządzenie z dużym ekranem i bardzo cienkimi ramkami po bokach. Dodatkową zachętą do zakupu ma być wielkość idealna do grania w gry, oglądania filmów czy pokazywania zdjęć znajomym, obsługa dwóch kart SIM, możliwości fotograficzne, szybkość łączenia się ze światem zewnętrznym oraz inteligentne gesty. Po dwóch tygodniach testowania Modeny muszę stwierdzić, że część z tych obietnic niestety nie ma pokrycia w rzeczywistości, ponieważ, o ile wielkość ekranu, Dual SIM, LTE Cat4 oraz inteligentne gesty to rzeczywiście cechy, które mogą się podobać, to jednak ramki wokół ekranu są znacznie szersze, a sam wyświetlacz ma bardzo niską rozdzielczość, wydajność podzespołów jest co najwyżej przeciętna, natomiast aparat fotograficzny, choć ma kilka ciekawych funkcji, w żaden sposób się nie wyróżnia pod względem jakości wykonywanych zdjęć.

Coolpad Modena to przede wszystkim urządzenie pokazujące, że za niewielkie pieniądze (od około 65. zł) można mieć atrakcyjny wizualnie telefon, który z powodzeniem może udawać sprzęt z górnej półki. Ponieważ mamy tu do czynienia z wyświetlaczem o przekątnej długości 5,5 cala, a samo urządzenie możemy zaliczyć do phabletów, nie jest to sprzęt dla każdego. Zatem kto może być potencjalnym nabywcą? Według mnie każdy, komu zależy na wyglądzie, kto lubi telefony z dużym ekranem, używa naraz dwóch kart SIM i chce mieć szybki dostęp do zasobów internetu. Ale jednocześnie nabywca ten nie chce wydać za dużo pieniędzy i nie przywiązuje szczególnej wagi do jakości ekranu lub zdjęć wykonywanych dostępnym tu aparatem oraz godzi się na przeciętną wydajność podzespołów i wynikające z tego problemy z bardziej wymagającymi aplikacjami i grami.

Ocena końcowa: 5/10.

Wady:

- brak podświetlenia przycisków podekranowych,
- niesymetryczna czarna ramka wokół wyświetlacza,
- trzeszczenie obudowy przy nacisku, nawet niewielkim,
- niewymienny akumulator,
- za niska rozdzielczość wyświetlacza, szczególnie w zestawieniu z długością przekątnej,
- tylko cztery ikony w rzędzie na ekranie o szerokości prawie 7 cm,
- mała ilość pamięci (zarówno RAM, jak i tej dostępnej do zapisywania danych użytkownika),
- bardzo powolne zapisywanie plików w pamięci wewnętrznej urządzenia,
- słaba jakość dołączonych słuchawek,
- zbyt duży poziom kompresji zdjęć negatywnie wpływający na ich jakość.

Zalety:

- atrakcyjny wygląd, pasujący do wyższej półki cenowej,
- obecność czujnika oświetlenia i diody powiadomień,
- duża jasność i czytelność ekranu,
- inteligentne sterowanie, w tym możliwość odblokowania i zablokowania ekranu podwójnym stuknięciem,
- brak zbędnych aplikacji od producenta,
- klawiatura SwiftKey jako domyślny sposób wprowadzania tekstu,
- Dual SIM,
- obsługa LTE Cat4.

Marian Szutiak/ag

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)