Nad morzem pojawiły się rosyjskie samoloty. Norwegia poderwała myśliwce

Tu-142; zdjęcie ilustracyjne
Tu-142; zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Valentin Yegorshin
Norbert Garbarek

30.06.2024 12:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Myśliwce F-35A należące do norweskich sił powietrznych przechwyciły i eskortowały dwa rosyjskie samoloty rozpoznania morskiego Tu-142MK nad Zatoką Biskajską – podaje portal Bulgarian Military.

Rosjanie regularnie przeprowadzają loty szkoleniowe poza swoim terytorium. Jeszcze w tym roku armia Federacji Rosyjskiej kilkakrotnie decydowała się na wysłanie nad Morze Bałtyckie bombowców Tu-22M3 czy też myśliwców MiG-31. Wiele takich incydentów spotyka się z natychmiastową reakcją państw członkowskich NATO, które to reagują poderwaniem myśliwców i przechwyceniem, a w dalszej kolejności eskortowaniem rosyjskich maszyn.

Nie inaczej było w przypadku trwającego 15 godzin lotu, który dwa rosyjskie samoloty Tu-142MK wykonały w ostatnich dniach na trasie od miejscowości Kipelovo aż do Zatoki Baskijskiej i północnego Atlantyku. Jak wyjaśnia Bulgarian Military, obie maszyny miały pokonać dystans 10 tys. km i w trakcie lotu zostały przechwycone przez norweskie myśliwce F-35A.

Co właściwie Tupolewy Tu-142MK robiły nad Zatoką Biskajską, u zachodniego wybrzeża Francji? Źródła z Europy, na które powołuje się Bulgarian Military, podają, że rosyjskie samoloty miały wykonywać specjalną misję, a dokładnie rzecz ujmując – prowadziły kalibrację nowego radaru pozahoryzontalnego zainstalowanego w pobliżu Niżnego Nowogrodu – czytamy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjskie samoloty u wybrzeży Francji

Bulgarian Military wyjaśnia, że wspomniane samoloty rozpoznania morskiego i walki z okrętami podwodnymi Tu-142MK w istocie odgrywają kluczową rolę w lotach kalibracyjnych radaru pozahoryzontalnego. Bynajmniej takie loty nie są misjami bojowymi, a działaniami testowymi.

Wspomniane Tu-142MK są wyposażone w szereg czujników i systemów elektronicznych, które służą wykrywaniu i śledzeniu celów na powierzchni i pod powierzchnią wody na dużych odległościach. Głównym celem takich lotów jest odpowiednie dostrojenie radarów, aby upewnić się, że są one w stanie dokładnie wykrywać cele i dostarczać sojusznikom wiarygodnych danych – czytamy.

Tu-142 - zdjęcie ilustracyjne
Tu-142 - zdjęcie ilustracyjne© Wikimedia Commons

W locie kalibracyjnym samolot Tu-142MK wykonuje określone manewry nad konkretnymi obszarami. Nie ma w nich miejscach na dowolność – każdy ruch jest dokładnie zaplanowany, aby objąć w kalibracji różne warunki środowiskowe i różną wysokość.

Głównym systemem zainstalowanym na pokładzie Tu-142MK jest radar Korshun-K – to właśnie on odpowiada za śledzenie obszaru wokół samolotu i wykrywanie celów. Ponadto istotnym elementem wspomnianej maszyny jest detektor anomalii magnetycznych Berkut-95.

Ten służy z kolei do wykrywania nawet minimalnych zmian w polu magnetycznym Ziemi, które mogą być spowodowane obecnością dużych obiektów metalowych, a więc okrętów podwodnych, które to Tu-142MK może wykrywać i śledzić. Za identyfikowanie i śledzenie obiektów nawodnych odpowiada natomiast zestaw elektronicznych środków wsparcia, które analizują wszelkie sygnały elektroniczne generowane przez potencjalne cele.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie