Meteoroid uderzył w Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Jak duże są straty?

Meteoroid uderzył w Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Jak duże są straty?

Mikrometeoroid uderzył w główne lustro JWST.
Mikrometeoroid uderzył w główne lustro JWST.
Źródło zdjęć: © WP Tech
Marcin Watemborski
17.07.2022 08:54

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba to nie tylko najpotężniejsze obecnie narzędzie do obrazowania odległych gwiazd, galaktyk i innych ciał niebieskich, ale również najdroższe. Kosztował 10 miliardów dolarów. Niestety mikrometeoroid w nie uderzył i zostawił trwałe uszkodzenie.

Następca Kosmicznego Teleskopu Hubble’a ma spory problem. Ostatnio doszło do wydawać się może niewielkiego zdarzenia, które jednak znacznie wpłynęło na funkcjonowanie Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (James Webb Space Telescope, JWST). Mimo tego, że naukowcy przewidzieli to, że urządzenie może zostać uderzone przez meteoroidy, to nie spodziewali się problemów już na wstępie.

Mikrometeoroid uderzył w Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba między 22, a 24 maja 2022 roku, lecz dotychczas nie było wiadomo, jakie dokładnie są straty. Mimo tego, oko na wszechświat obsługiwane prze NASA niedawno pokazało nam swoje pierwsze zdjęcie w pełnym kolorze i zapowiada się, że będzie tego znacznie więcej.

Jeśli chodzi o samą kolizję, meteoroid uderzył bezpośrednio w główne lustro Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba i jak wynika z najnowszego raportu, zostawił na nim trwałe uszkodzenie. Mimo tego, że mikrometeoroid waży mniej niż 1 gram, to działa jak kosmiczny pocisk. Przez to, że Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba dryfuje w przestrzeni kosmicznej, malutkie kamienie nie mają się jak spalić, gdyż nie ma tam atmosfery i urządzenie jest narażone na ciągłe uderzenia.

Jak donosi NASA, uderzenia, które mogą wystąpić (i zapewne wystąpią) w przyszłości, mogą pogorszyć stan głównego lustra urządzenia za 10 miliardów dolarów. W związku z tym naukowcy powinni się nastawić na powolne niszczenie tarcz urządzenia i w efekcie pogarszanie się obrazu z JWST. Na tę chwilę jednak nie ma to większego wpływu, ale wiecie jak to jest – pierwsza rysa boli najbardziej.

Marcin Watemborski, dziennikarz WP Tech

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (96)