Ekspert z Ukrainy kpi z rosyjskiej broni. "Przerażające homunkulusy"

Ekspert z Ukrainy kpi z rosyjskiej broni. "Przerażające homunkulusy"

Haubica 2S18 Pat-S.
Haubica 2S18 Pat-S.
Źródło zdjęć: © Telegram
Norbert Garbarek
08.08.2023 09:55, aktualizacja: 08.08.2023 19:45

Do sieci trafiło nagranie przedstawiające transport rosyjskich samobieżnych artylerii 2S18 Pat-S. Maszyna może budzić zainteresowanie, bowiem w istocie jest to model, który nigdy nie trafił do seryjnej produkcji. Na jej temat wypowiedział się ekspert wojskowy i polityczny Ołeksandr Kowalenko na swoim kanale komunikatora Telegram.

"Kolejne homunkulusy, różnorodne i przerażające" – zauważa Kowalenko, który komentuje zaobserwowany transport artylerii 2S18 Pat-S. Ekspert dostrzega w działaniach Rosjan problemy z wyposażeniem armii: "Wydaje się, że problem z artylerią, a raczej zapełnieniem wojsk, zmusza Rosję do przywrócenia do życia tak brzydkich projektów". Ponadto Ołeksandr Kowalenko wątpi w przeżywalność 2S18 na froncie.

Armia Federacji Rosyjskiej może od dawna borykać się z trudnościami dotyczącymi braków w taborze militarnym, czego dowodzi m.in. wprowadzenie na front przestarzałych czołgów T-54/T-55. Tym razem postanowiono włączyć do walki rozwijaną w latach 80. ubiegłego wieku haubicę Pat-S, która nigdy nie była produkowana seryjnie.

Warto jednak wspomnieć, że rosyjskie media donosiły jeszcze w 2023 r., że Kreml planuje wrócić do ok. 40-letniego projektu i zmodernizować prototypową haubicę 2S18.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosyjska broń, która nie trafiła do produkcji

Rozwijana w latach 80. ubiegłego wieku haubica Pat-S była elementem planu ustandaryzowania kalibru i systemu amunicyjnego wojsk artyleryjskich. Projekt zakładał, że 2S18 kal. 152 mm zastąpi haubicę 2S1 Goździk, którą ZSRR produkował od początku lat 70.

Jednocześnie Pat-S był odpowiedzią na działania państw NATO, które skutecznie wycofywały ze swoich armii haubice samobieżne kal. 105 mm. Projekt jednak się nie powiódł, czego przyczyn można doszukiwać się m.in. w trudnej sytuacji ekonomicznej w kraju i upadku ZSRR. W latach 80. porzucono projekt rozwoju haubicy 2S18.

Pierwsza wersja, jeszcze przed wznowieniem prac nad maszyną, była wyposażona w gwintowaną haubicę 2A63 kal. 152 mm, która pozwoliła na stosowanie amunicji z dowolnych dział tego kalibru, a więc D-1, MŁ-20 i D-20. Szybkostrzelność miała wynosić ok. 8 strzałów na minutę. Napędzana jednostką UTD-29 o mocy 450 KM konstrukcja rozpędzała się do prędkości ok. 70 km/h na drodze oraz ok. 10 km/h w terenie.

Producent planował budować samobieżną haubicę Pat-S w oparciu o BMP-3, dzięki czemu całkowita waga miała wynosić niespełna 20 ton. To oznaczało jednak, że opancerzenie mogło zapewniać tylko podstawową ochronę dla załogi – głównie przed odłamkami pocisków i standardową amunicją strzelecką.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie