Apple - problem z prywatnością w iMessage?

Apple - problem z prywatnością w iMessage?

Apple - problem z prywatnością w iMessage?
Źródło zdjęć: © iMagazine
24.04.2012 12:00

Wielokrotnie słyszeliście zapewne o problemie z prywatnością wiadomości iMessage w iOS 5. Obiegowa opinia jest taka, że po wyjęciu karty SIM z naszego telefonu z aktywowanym iMessage i włożeniu innej karty, np. po sprzedaży telefonu, jego nowy użytkownik będzie otrzymywał nasze SMS-y.

Najlepiej sytuację charakteryzuje dowcip o radiu Erewań, które poinformowało, że w Moskwie Wołgi rozdają…. Pewnie resztę dowcipu pamiętacie. W tym przypadku też jest jakaś odrobina, a może nawet więcej, prawdy i istnieje faktycznie możliwość, że w bardzo określonej sytuacji ktoś może dostać nasze wiadomości.

Eksperyment procesowy

Przeprowadziłem mały, a może nawet duży, eksperyment procesowy z iPhone 4 oraz iOS 5.0.1 w roli głównej i już wam wyjaśniam, o co chodzi. Zacznijmy od tego jak działa ta funkcja. W momencie, gdy wkładacie nową kartę SIM do telefonu z iOS 5.0.1. pojawia się komunikat informujący o naliczeniu opłaty za SMS-a aktywującego FaceTime. Mimo, że jest tu mowa tylko o FaceTime, to wiadomość dotyczy także iMessage. Czyli jak klikniemy OK, to zostanie wysłany SMS do serwerów Apple i zostanie aktywowany iMessage. Na serwerach Apple, UUID (chyba) naszego telefonu zostanie przypisany do numeru telefonu z naszej karty SIM. Od tej pory, ktoś inny wysyłając do nas wiadomość - mając również aktywowaną tę funkcję - wyśle nam nie klasycznego SMS-a tylko właśnie iMessage.

Uwaga, tu będzie ziarenko prawdy. Po wyjęciu karty SIM z telefonu, a mając ciągle dostęp do internetu, nadal będziemy na telefon otrzymywali wiadomości iMessage skierowane dla naszego numeru. Nie dotyczy to wszystkich SMS-ów, tylko iMessage, mimo że kartę SIM mamy w garści. Czyli jeśli po prostu wyjmiemy kartę SIM i taki telefon sprzedamy na aukcji, to ktoś, kto go kupi, faktycznie będzie mógł czytać przeznaczone dla nas wiadomości. Niestety, w takim przypadku jesteśmy sami sobie winni.

Nowy użytkownik będzie mógł to robić do czasu, kiedy nie włoży własnej karty SIM do telefonu. Jak już ją włoży, to otrzyma komunikat, o jakim mówiliśmy i nieważne, czy kliknie OK czy Anuluj. W obu przypadkach wiadomości iMessage przestaną przychodzić. Jedynym problemem może być to, że na taki komunikat czasem musimy poczekać kilka minut od włożeniu karty. Jednak wcześniej czy później (u mnie max 5 minut), taki komunikat dostaniecie i iMessage przestaną przychodzić.

Przygotowania do przekazania

Co zrobić, aby przygotować telefon do przekazania komuś innemu tak, aby nie mógł odebrać przeznaczonych dla nas iMessage? Tu możliwości jest bardzo dużo. Najprostsza i najszybsza to w opcjach Wiadomości wyłączyć iMessages, ponowne włączenie bez właściwej karty SIM nie powiedzie się. Można też w opcjach telefonu wybrać opcję „Wyzeruj wszystkie ustawianie”. lub „Wymaż zawartość i ustawienia”. Można wreszcie w iTunes wybrać opcje „Odtwórz” – czyli zainstaluj system operacyjny od nowa. Wszystkie te operacje w 100% pozbawią nowego użytkownika możliwości otrzymywania naszych iMessage. Ważne jedynie, by przeprowadzać je bez włożonej karty SIM.

Oddzielnym problemem pozostaje kradzież telefonu. Jeśli złodziej przywłaszczy sobie naszego iPhone’a, to pomimo zablokowania karty SIM, nadal będzie mógł otrzymywać nasze wiadomości iMessage –. zwykłych SMS oczywiście nie. Prawdopodobnie jednak złodziej od razu sprzeda telefon lub włoży inną kartę i problem się rozwiązuje. Jeśli jednak wasza korespondencja i ogólnie dane w telefonie są cenne, to warto założyć sobie usługę iCloud i dzięki temu mieć możliwość zdalnego wymazania ustawień telefonu.

A z tymi Wołgami to było tak, że nie w Moskwie, a w Petersburgu, nie rozdawali, a kradli i nie Wołgi tylko rowery.

Źródło artykułu:imagazine.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)