Zmotoryzowani studenci zakorkowali miasta

Zmotoryzowani studenci zakorkowali miasta

Zmotoryzowani studenci zakorkowali miasta
Źródło zdjęć: © SXC.hu
03.10.2014 13:44

1 października rozpoczął się rok akademicki. Mimo że dzień ten wypadł w środę, to już od poniedziałku kierowcy podróżujący po największych polskich miastach borykają się z większymi niż zwykle korkami. Najbardziej zwolnił Poznań - prawie o 1/4, tuż za nim plasują się Kraków i Łódź. Studencką inwazję odczuły także Warszawa, Wrocław i Gdańsk. A będzie jeszcze gorzej!

W skali całej Polski studentów jest ok. 1,6 miliona. Wielu z nich to młodzi ludzie, którzy w październiku przyjeżdżają z mniejszych miejscowości do największych ośrodków akademickich w Polsce. Do tego wraz z początkiem października na ulice regularnie zaczynają wyjeżdżać nauczyciele akademiccy, których jest ponad 10. tys. Pojawienie się takiej liczby osób – i samochodów – w największych miastach w Polsce powoduje odczuwalne utrudnienia na drogach.

NaviExpert przeprowadził badania dotyczące tego, jak rozpoczęcie roku akademickiego wpłynęło na sytuację drogową. Wynika z nich, że wszędzie jeździ się gorzej. „Na podstawie naszych badań przeprowadzonych 2. i 30 września w godzinach popołudniowego szczytu w największych miastach w Polsce możemy powiedzieć, że najbardziej zwolnił Poznań. Po stolicy Wielkopolski jeździło się w tych dniach o 26% wolniej niż pokazuje średnia z poniedziałków i wtorków z drugiej połowy września tego roku. Wpływ na to mogą mieć jednak nie tylko studenci, ale i Polagra, czyli jedne z największych targów, które właśnie w poniedziałek rozpoczęły się w Poznaniu” – tłumaczy Katarzyna Przybylska z NaviExpert. I dodaje: „Warto jednak zaznaczyć, że podobne badania przeprowadzaliśmy także we wcześniejszych latach i wówczas, nawet gdy nie było w Poznaniu trwających targów, wyniki dla miasta były zbliżone do tegorocznych”.

Tuż za Poznaniem uplasował się Kraków ze spadkiem średnich prędkości na kluczowych odcinkach dróg o 18. oraz Łódź – gdzie od poniedziałku jeździ się wolniej o 15%. Spadki średnich prędkości, z jakimi poruszają się kierowcy, są dla nich odczuwalne, jeśli mają wartość dwucyfrową. Mimo że Warszawa zwolniła „zaledwie” o 11%, a Wrocław i Gdańsk o 10%, to jednak we wszystkich tych miastach kierowcy odczuwają większy niż zwykle dyskomfort związany z poruszaniem się po drogach. „Wpływ na to ma nie tylko większa liczba samochodów, ale i aktualnie prowadzone remonty, powroty na drogi tych osób, które na urlopy wybrały się po sezonie oraz panujące warunki atmosferyczne” – tłumaczy Przybylska. „Kolejne dni będą jeszcze gorsze, bo regularne zajęcia dopiero się zaczną. Musimy się także przygotować na to, że w najbliższych dniach znacznie wydłuży się także sam szczyt komunikacyjny. W przyszłym tygodniu sytuacja jednak powinna wrócić do normy”.

Metoda badania

NaviExpert przeanalizował średnie prędkości, z jakimi poruszały się samochody na kluczowych odcinkach dróg w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie, Łodzi i Gdańsku w godzinach popołudniowego szczytu w poniedziałki i wtorki w drugiej połowie września oraz poniedziałek i wtorek 29-3. września. Anonimowe dane pochodzą m.in. od społeczności użytkowników aplikacji NaviExpert oraz z profesjonalnego monitoringu floty i są wykorzystywane w nawigacji do układania tras omijających zakorkowane odcinki dróg.

Polecamy na stronach Lokalizacja.info: Connect: internet, Android i Garmin w Hondzie

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)