Zawód: influencer. NRGeek: "Mam sporo niewykorzystanych pomysłów"

Zawód: influencer. NRGeek: "Mam sporo niewykorzystanych pomysłów"

Zawód: influencer. NRGeek: "Mam sporo niewykorzystanych pomysłów"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Burtan
03.03.2019 20:55

W kolejnym odcinku naszego cyklu "Zawód: influencer" na pytania odpowiada NRGeek. Jego pasja to gry i wszystko, co z nimi związane. Jest znany m.in. z serii "Zagrajmy w crapa".

1. Jakie było Twoje pierwsze wideo?

  1. Jeśli chodzi o kanał NRGeek to będzie to recenzja stacji graficznej HP wartej górę pieniędzy to był to pewnego rodzaju katalizator, który pchnął mnie w stronę dalszej działalności na YouTubie. Jednak wcześniej też robiłem filmy na YouTube choć była to głównie część mojego portfolio jako motion designera, tutaj chyba warto jedynie wspomnieć o klipie Queen który zrobiłem w dość niekonwencjonalny sposób, o ile dobrze pamiętam, nabiło tam ze 40 tys. wyświetleń, dla mnie wtedy to był totalny kosmos.

2. Ile czasu mija od nagrania do wypuszczenia wideo?
To zależy, jeszcze dwa lata temu miałem kilka filmów nagranych „na zapas” dziś w zasadzie praca nad danym filmem wydłużyła się na tyle, że ciężko mi zrobić coś na później. Te najbardziej pracochłonne wideo często montuję na kilka godzin przed premierą, często nie śpiąc po nocach. Filmy które zajmują mniej czasu np. te z jednego ujęcia, mam gotowe na dwa lub trzy dni przed premierą. Staram się zachować regularność w publikacji odcinków, ale i zarazem różnicować kontent, aby nie robić ciągle tego samego.

3. Jak często masz kontakt z fanami?

Wcześniej miałem trochę lepszy kontakt poprzez streamy, które są fantastyczną metodą spotkania i wymiany myśli czy uwag. Stream burzy również ścianę niedostępności pomiędzy twórcą a widzem. Zazwyczaj oprócz tego staram się uczestniczyć kilka razy w roku w imprezach typu PGA, Pyrkon etc. To wydarzenia, które odwiedzam w zasadzie tylko dla widzów i spotkania twarzą w twarz, nie kryję się w zamkniętych strefach VIP, a przechadzam się jak każdy inny uczestnik. Jeśli ktoś chce mnie spotkać, to na pewno mu się uda.

4. Jak uczciłeś 100 tys. subów? Jak planujesz uczcić pół miliona?

Aż musiałem sprawdzić co też takiego było na 100 tys. widzów. Wydaje mi się, że obok tradycyjnego combo filmów, zrobiłem interaktywną grę z rozwiązywaniem szyfru, wykorzystywała ona i YouTube’a, jak i przygotowane przeze mnie środowisko 3D gdzie były ukryte wskazówki.

5. Kto zachęcił Cię do tworzenia?

W zasadzie nie było osoby, która miałaby w pewien sposób wpływ na to aby zacząć przygodę z YouTubem. Była to samodzielna decyzja, choć poparta niewielkim researchem odnośnie tego, jak tworzą filmy inni youtuberzy z kategorii, która mnie interesuje. Pomysł założenia kanału na YouTubie miałem sporo wcześniej, gdy pracowałem w jednej agencji interaktywnej, o której krążą dziś legendy. Istotnie, rzeczy, które tam się działy były na tyle niestworzone i dziwne, że kanał vlogerski komentujący te historia mógłby być niezłym hitem.

6. Jak współpracujesz z markami?

Współpraca przebiega przez sieć partnerską LifeTube, to od nich dostaję briefy i propozycje. Przez długi czas działałem jako twórca niezależny i bez problemów potrafiłem nawiązać współpracę z wieloma markami, jednak głównie na zasadzie barteru, co w pewnym momencie było dla mnie ważne z powodu braku sprzętu jak i funduszy na takowy sprzęt. Na pewno nawet moje pierwsze recenzje sprzętu procentują do dziś.

Nadal otrzymuję propozycje zrobienia recenzji serwerów NAS i są to echa filmu, który nagrałem 6 lat temu. W zasadzie ten proces w pewien sposób sam się nakręca - większość poważnych film ma ludzi którzy prowadzą research np. na youtubie kto robi recenzję tego czy tego i jeśli znajdzie to firma konkurencyjna zazwyczaj wysyła zapytanie o współpracę.

7. Jak długo planujesz być na YouTube?

Oj nie wiem, minęło sporo lat, wciąż mnie to bawi, mam sporo niewykorzystanych pomysłów na fajne filmy czy serie, bardzo bym chciał nakręcić coś w plenerze, póki są pomysły i nowe gry ,będę to ciągnął. Najgorsza jest stagnacja i robienie w kółko tego samego np. gameplayów. Nienawidzę tego, więc co jakiś czas wprowadzam jakieś nowe formuły, jednocześnie wygaszając te, które mnie już nudzą.

8. Dlaczego akurat wysyłasz deweloperów na galery?

Chciałbym mieć tu super anegdotkę o tych galerach, którą przytaczałbym za każdym razem. Kłopot jest taki, że nie ma tutaj żadnej ciekawej historii. Stwierdzenie wymyśliłem na potrzeby chwili, nawet się chyba nad tym nie zastanawiałem za długo, samo wskoczyło. Zadziwiające, jak szybko zdobyło popularność i jak łatwo przylgnęło to do mnie.

9. Co najbardziej lubisz w katolickich grach? Jak je znajdujesz?

Katolickie gry to trudny temat, szczególnie w naszym kraju. Uwielbiam ten moment kiedy taka gra jest wrzucona na kanał i w komentarzach zaczyna się święta wojna o to, czy zrobiłem źle czy dobrze. Lubię te gry, bo robią je ludzie, którzy nie maja zielonego pojęcia o grach. Zawsze zastanawiam się, czy jest tak trudno zrobić dobrą grę katolicką, przybliżającą ludziom wierzenia czy nawet historie z testamentu.

Developerzy na siłę idą w gry FPP, czyli gatunek, który zupełnie się do tego nie nadaje. Gdy znajduję takie gry, przeglądam sporo for i stron im poświęconym, nie ma ich dużo i są to raczej niszowe tematy, ale zarazem wiem, że każda gra jest perełką, o której zazwyczaj prawie nikt nie słyszał. Daje to możliwość bardziej kreatywnego podejścia do tworzenia filmu z takim tytułem.

10. Mocno polegasz na polecajkach od fanów? Czy sam dużo grzebiesz?

Tak, dostaję masę takich maili, mam nawet specjalną listę wszystkich gier które dostaję czy sam znajdę. Z widzami ogólnie jest tak, że jeśli już grali w coś słabego, to tytuły ogólnodostępne i znane. Jeśli nie grzebiesz w temacie, wiedza o słabych grach sprowadza się do tych, które stały się głośne z tego powodu np. ostatnio Fallout 76.

Jednak aby znaleźć naprawdę zły tytuł, trzeba sięgnąć głębiej. Research zajmuje mi sporo czasu, często słabe gry wydają mi się nawet za dobre. Mam trochę skrzywione spojrzenie na ten temat. Jeśli grałeś już we wszystko co najgorsze, trudno znaleźć coś, co będzie w stanie to pobić.

11. Gdzie można znaleźć pewne źródło growych crapów? Są jakieś fora, strony, które to zbierają?

  1. Jest sporo forów, na których ludzie zadają proste pytanie, jaka jest najgorsza gra w jaką grałeś? I pod takim wątkiem pojawiają się czasami ciekawe odpowiedzi, choć ponownie powtórzę, zazwyczaj to tytuły ogólnodostępne, te naprawdę najgorsze są wymieniane najrzadziej bo mało kto o nich wie. Jest całe spektrum złych gier od Rosjan, jednak mało kto ma do nich dostęp, więc i mało kto o nich wie. A w nich czasami dzieją się niesamowite rzeczy.

12. Jako raper całkiem odwiesiłeś już mikrofon? Czy jednak myślisz, by jeszcze wrócić?

  1. Tak, przez długi czas uznawałem że ten temat jest zamknięty. Po „Ostatni raz” czułem się spełniony i byłem przekonany że ten fragment mojej przeszłości godnie udało mi się zamknąć. Dziś nie jestem do końca pewny, nadal mam sporo historii w głowie, które chciałbym jeszcze opowiedzieć.

Coraz częściej gdzie pojawia się myśl czy nie zrobić jeszcze jednej płyty. Miłe jest to, że sporo ludzi się tez o nią dopytuje. „Ostatni raz” był całkiem ciekawym krążkiem, jeśli spojrzy się na reakcje odbiorców. Z komentarzy i wiadomości, które dostawałem była to najlepsza płyta rapowa dla osób nienawidzących rapu, dla mnie to spory komplement.

Nie jest sztuką fanów rapu zainteresować rapowym krążkiem, ale przekonać do niego np. metalowców czy ludzi z rapem zupełnie nie związanych to już jest sztuka, a tej płycie się to udało. Jestem z tego niesamowicie dumny, ale też zdaję sobie sprawę, że tematy płyty były bardziej dojrzałe i wiek odbiorców był wyższy niż innych słuchaczy tego typu treści. Na ten moment dalsza działalność Kamikaze pozostaje otwarta, kurde, nawet już wymyśliłem tytuł nowego krążka :D

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)