Zaczyna się rewolucja? Właśnie pierwszy raz w Europie sprzedano samochód przez... Twittera

Zaczyna się rewolucja? Właśnie pierwszy raz w Europie sprzedano samochód przez... Twittera

Zaczyna się rewolucja? Właśnie pierwszy raz w Europie sprzedano samochód przez... Twittera
Źródło zdjęć: © Nissan
12.07.2016 11:05, aktualizacja: 12.07.2016 11:31

To nie jest błąd, przejęzyczenie, tym bardziej dzisiaj nie obchodzimy Prima Aprilis. Nissan jako pierwszy producent samochodów w Europie sprzedaje pojazdy na Twitterze. Tak stało się na przykład z crossoverem Nissan X Trail. Co ciekawe, cała komunikacja między dealerem a klientem także odbywała się w sieci społecznościowej.

Użytkownik Twittera o nazwie _ @escolano _ (Raul Escolano) za pośrednictwem hashtaga _ #compraruncocheportwitter _ (pol.: „kup samochód na Twitterze”) rozesłał zapytanie do przedstawicielstw różnych marek na Twitterze.

Escolano rzucił wyzwanie firmom motoryzacyjnym działającym w Hiszpanii, pytając o możliwość zakupu pojazdu wyłącznie przez sieć społecznościową. I to najwyraźniej Nissan, poprzez swojego dealera Antamotor zaimponował Raulowi Escolano swoim podejściem oraz... wykorzystaniem Periscope. Jest to aplikacja, która umożliwia relację na żywo za pomocą smartfona. Dealer umieścił w niej film przedstawiający najważniejsze cechy modelu X Trail w spersonalizowanej prezentacji.

Auto zostało porównane z pojazdami konkurencyjnych marek, a osoby śledzące konto Raula mogły oceniać samochody wybrane do tego zestawienia. W ankiecie, którą wyświetlano 2,6 miliona razy (źródło: _ Brandwatch _), zwyciężył X Trail, zdobywając 4. proc. głosów, co z pewnością pomogło Nissanowi w pozyskaniu klienta. Tak całe przedsięwzięcie, jak i sama transakcja zrealizowana została przez internet, a kluczyki do nissana X trail zostały dostarczone panu Escolano do domu przez kuriera.

- W Chinach 2. proc. sprzedaży samochodów odbywa się za pośrednictwem internetu. Wcześniej czy później ten trend zaobserwujemy także w Europie - uważa Juliusz Szalek, redaktor prowadzący Moto WP. I wystarczy tylko spojrzeć na opinie internautów. Te mówią same za siebie.
Z tego musi wyjść coś większego. Naprawdę. Nie sam Twitter, ale sprzedawanie samochodów online. Bo dilerzy są NAJGORSI - komentuje w sieci _ lancelott _.

Dla mnie najgorszą rzeczą przy kupowaniu auta od dilera jest ogrom straconego czasu. Nawet kiedy doskonale wiem, czego chcę i nie targuję się (zbyt wiele razy przechodziłem przez "negocjacje"), wciąż trzeba spędzać całe popołudnie u sprzedawcy - wtóruje _ SyrelyYewJest _

Odbiór pojazdu miał miejsce w hiszpańskiej centrali firmy. Wówczas Raul po raz pierwszy od rozpoczęcia procesu sprzedaży (dwa miesiące wcześniej) spotkał się z pracownikami Nissana.

słk

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)