Wiceprezes Samsunga może zostać skazany nawet na 12 lat więzienia. Czy firma będzie mieć kłopoty? Wyjaśniamy, o co chodzi

Wiceprezes Samsunga może zostać skazany nawet na 12 lat więzienia. Czy firma będzie mieć kłopoty? Wyjaśniamy, o co chodzi

Wiceprezes Samsunga może zostać skazany nawet na 12 lat więzienia. Czy firma będzie mieć kłopoty? Wyjaśniamy, o co chodzi
Źródło zdjęć: © bbc
Aleksandra Grzegrzółka
08.08.2017 16:30, aktualizacja: 09.08.2017 11:10

Mężczyzna usłyszał zarzuty w związku z olbrzymią aferą korupcyjną, w wyniku której prezydent Korei została odsunięta od władzy. Zdaniem śledczych odegrał w niej największą rolę.

Udział w aferze korupcyjnej oznacza surowy wyrok. Prokurator wniósł o skazanie Lee Jea-yonga na karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Znajdujący się od lutego w areszcie mężczyzna cały czas nie przyznaje się do winy. A jednak dowody, jak i zeznania pozostałych podobno jasno świadczą przeciwko niemu.

Jak właściwie zaczęła się ta historia? Byłej prezydent Korei, Park Guen-hye zarzucono nadużycie konstytucyjnych uprawnień i wywieranie nacisków na duże przedsiębiorstwa, aby wpłacały pieniądze do fundacji, które wspierały jej inicjatywy polityczne.

Obraz
© bbc

Jedną z takich "darowizn" przekazał wiceprezes Samsunga w zamian za protekcję i pomoc rządu w połączeniu dwóch spółek zależnych od koncernu. W wyniku tego połączenia kilku zamieszanych w sprawę przedstawicieli marki uzyskałoby ogromne korzyści finansowe, a sam Lee Jea-yong umocniłby swoją pozycję w firmie. Stanowisko wiceprezesa objął głównie ze względu na zły stan zdrowia swojego ojca. Kiedy jednak afera korupcyjna zaczęła wychodzić na jaw, doszło do impeachmentu, również z powodu masowych demonstracji. Miliony Koreańczyków wyszły na ulicę, protestując przeciwko prezydent i sprawowanym przez nią rządom.

Obraz
© bbc

Choć sprawa wygląda poważnie, nie zaszkodziła specjalnie samej marce. Warto przypomnieć, że Samsung miał problemy nie tylko z powodu kompromitacji jej przedstawicieli, ale także wadliwych produktów, takich jak chociażby telefony Galaxy Note 7, w których dochodziło do zapłonu baterii. Mimo to nic nie wskazuje na to, aby koncern miał mieć większe kłopoty. Wyniki finansowe firmy pozostają całkiem niezłe, a już niedługo swoją premierę bedzie mieć Note 8 i w nieco dalszej przyszłości Samsung Galaxy S9.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)