W Norwegii chcą zbudować pierwszy na świecie podwodny pływający tunel

W Norwegii chcą zbudować pierwszy na świecie podwodny pływający tunel

W Norwegii chcą zbudować pierwszy na świecie podwodny pływający tunel
Źródło zdjęć: © NPRA
29.07.2016 10:56, aktualizacja: 29.07.2016 14:04

Polacy śledzą mozolne postępy w budowie autostrad, a Norwegia chwali się pływającym podwodnym tunelem. Zachodnie wybrzeże tego skandynawskiego kraju liczy niemal 2 tysiące fiordów. Te zachwycające atrakcje turystyczne stanowią jednak spore utrudnienie dla transportu, szczególnie drogowego. Oto śmiały pomysł na skrócenie czasu przejazdu autorstwa Skandynawów.

Obraz
© (fot. NPRA)

Wybierając się wzdłuż linii brzegowej ze znajdującego się na południu kraju miasta Kristiansand do leżącego 60. km na północ Trondheim należy nawet 20 razy skorzystać z promu. Wzdłuż zachodniego brzegu zlokalizowane są najpopularniejsze norweskie miejscowości pod względem nie tylko turystycznym, ale także gospodarczym - Stavanger, Haugesund, Bergen, Alesund, Molde czy Kristiansund.

Jak skrócić ten dystans i ułatwić podróż wzdłuż norweskich fiordów? Na bardzo nietypowy pomysł wpadła Norweska Administracja Dróg Publicznych. Lekiem na męczącą podróż samochodem wśród zatok miałby być nowy odcinek drogi E3. - pierwszy na świecie podwodny pływający tunel. Ten miałby zostać zanurzony w Morzu Norweskim kosztem - w zależności od źródła - około 100 miliardów złotych. Konstrukcja miałaby zostać zbudowana z dwóch 1,2-kilometrowych tub ułożonych równolegle względem siebie na głębokości 20-30 metrów pod poziomem morza. Przykręcone do skał nie miałyby w żaden sposób różnić się od standardowych tuneli, jeśli chodzi o komfort jazdy i bezpieczeństwo. Pływające na powierzchni Morza Norweskiego pontony byłyby odpowiedzialne za monitorowanie i utrzymanie bezpieczeństwa w podwodnej przeprawie. Nie wpływałyby one w żaden sposób negatywnie na żeglugę ze względu na spore odległości między poszczególnymi stacjami.

Obraz
© (fot. NPRA)

Nie łatwiej byłoby po prostu zbudować most? Otóż rzeźba terenu Norwegii jest na tyle zróżnicowana i skomplikowana, że w wielu miejscach jest to praktycznie niemożliwe. Tak samo w przypadku klasycznych tuneli - wwiercenie się w twarde skały nie byłoby łatwym przedsięwzięciem, ale z pewnością (jeśli w ogóle możliwym) wyjątkowo drogim. Promy z kolei wydłużają czas podróży i do tego są zbyt drogie oraz mają ograniczoną przepustowość.

Norweska Administracja Dróg Publicznych rozważa także połączenie podwodnego standardowego tunelu z mostem. Z podobnego rozwiązania skorzystali Duńczycy i Szwedzi, kiedy łączyli Kopenhagę z Malmo (przeprawa Haugestung). Innym pomysłem jest niemal 4-kilometrowy wiszący most, którego pylony miałyby sięgać 45. metrów wysokości.

Obraz
© (fot. NPRA)

Pierwszy etap inwestycji zakłada połączenie miejscowości Oppedal i Lavik, między którymi przebiega fiord Sognefjord. Do 203. roku zbudowane mają zostać liczne kolejne tego typu połączenia. Niewykluczone, że Norwegia mogłaby - w zależności od lokalizacji - w ciągu całej drogi wykorzystać wszystkie swoje pomysły.

słk

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)