Usługa muzyczna od Apple'a lada chwila. Będzie trzęsienie ziemi?

Usługa muzyczna od Apple'a lada chwila. Będzie trzęsienie ziemi?

Usługa muzyczna od Apple'a lada chwila. Będzie trzęsienie ziemi?
Źródło zdjęć: © Robert Kneschke - Fotolia.com
08.06.2015 12:01, aktualizacja: 08.06.2015 14:29

Według wszystkich znaków na niebie i ziemi podczas swojej nadchodzącej konferencji, która rozpocznie się w San Francisco dziś w nocy naszego czasu, Apple oficjalnie zapowie swoją nową usługę muzyczną. Po nowym rywalu Spotify czy Deezera specjaliści spodziewają się, że wstrząśnie on rynkiem muzycznym.


 W ciągu ostatnich kilku lat streaming stał się dla olbrzymiej liczby ludzi jedyną metodą odbierania muzyki. Tracą na tym cyfrowe sklepy takie jak Apple’owskie iTunes, tracą sprzedawcy tradycyjnych, fizycznych płyt (chociaż tym to już dużo bardziej nie da się zaszkodzić). Problem jest w tym jednak taki, że na razie nikt specjalnie nie zyskuje. Już na początku marca pisaliśmy o wątpliwościach, coraz częściej podnoszonych przy okazji serwisów strumieniujących muzykę. Problem polega na tym, że nikomu z zainteresowanych się one specjalnie nie opłacają. 



 Jeszcze w tym samym miesiącu swój ruch wykonał raper Jay Z, który wystartował z własną muzyczną usługą bazującą na platformie Tidal. Jego propozycja miała być właśnie odpowiedzią na niewielkie zyski, czerpane z serwisów streamingowych przez samych artystów. Już kilka tygodni później okazał się on kolosalną porażką. Aplikacji Tidala udało się dotrzeć zaledwie na 50 miejsce w kategorii „muzyka” na App Storze. Muzycy, wcześniej wspierający ten projekt, przestali się do niego w ogóle przyznawać. Kanye West usunął ze swojego Twittera wszystkie wcześniejsze wzmianki na jego temat.


Czy Apple ma szanse na stworzenie czegoś, co nie podzieli tego smutnego losu? Tak wydają się uważać najbardziej zainteresowani. Jak podał branżowy serwis Redef, szef Sony Music, Doug Morris uważa, że start usługi streamingowej Apple’a będzie punktem zwrotnym dla całego rynku muzyki. To właśnie od niego pochodzi informacja o nadchodzącej zapowiedzi.



- Spotify nigdy się tak naprawdę nie reklamował, ponieważ wciąż nie przynosi zysków. Myślę, że Apple mocno postawi na marketing, a efekt ich działań odbije się szerokim echem na całym rynku usług streamingowych - miał powiedzieć Morris według Redefa.



Na dokładniejsze informacje na temat samej usługi, tego, co będzie oferować i warunków jej użytkowania musimy poczekać jeszcze chwilę do oficjalnej zapowiedzi. Na razie spodziewać się można tyle, że nie będzie ona w ogóle miała opcji bezpłatnej, wspieranej reklamami. Według „The Wall Street Journal” opłata miesięczna wynosić ma 10 dolarów, co jest analogiczne do ceny Spotify’a czy Deezera. W Polsce spodziewać się więc będzie można kwoty w granicach 30 złotych.


_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)