Urządzenie za 32 dolary, które otworzy niemal każdy samochód...

Urządzenie za 32 dolary, które otworzy niemal każdy samochód...

Urządzenie za 32 dolary, które otworzy niemal każdy samochód...
Źródło zdjęć: © chip.pl
11.08.2015 09:27, aktualizacja: 11.08.2015 10:22

Wciskamy przycisk na pilocie, aby otworzyć samochód, jednak akcja nie przynosi rezultatu. Za drugim razem wszystko już jest w porządku. Któż by się spodziewał, że właśnie w tym momencie haker bezprzewodowo przejął cyfrowy klucz, który wykorzysta w dowolnym momencie, aby szybko i bezproblemowo ukraść nasze auto.

Samy Kamkar to badacz bezpieczeństwa, który wcześniej stworzył prototypowe urządzenia będące w stanie złamać zamek szyfrowy albo przejąć kontrolę nad dronami. Podczas konferencji DefCon w Las Vegas zaprezentował on kolejny "gadżet", który powinien dać do myślenia nie tylko producentom aut.

Jego "RollJam" to urządzenie o wielkości smartfona, które zostało tak zaprojektowane, aby przechwytywać tzw. rolling kody, czyli klucze bezpieczeństwa w zamkach elektronicznych (nie tylko samochodów ale też i bram garażowych) generowane przy każdym wciśnięciu przycisku pilota. Ponieważ tego samego kodu nie można użyć drugi raz, w teorii taka metoda jest bezpieczna. W praktyce jednak Kamkar wykazał, że wystarczy zablokować sygnał drogą radiową, by wygenerowany klucz nie dotarł do odbiornika w samochodzie. Przechwycony w ten sposób kod nie został użyty przez ofiarę, a zatem złodziej bez problemu może go wykorzystać w wybranym przez siebie momencie. By ofiara nie połapała się zbyt wcześnie, że coś jest nie tak, w chwili, gdy spróbuje ponownie otworzyć samochód pilotem, RollJam wysyła pierwotnie przechwycony klucz i "kradnie" następny.

Urządzenie przetestowano na różnych markach samochodów - Nissanach, Volkswagenach, Fordach, Jaguarach czy Toyotach - żaden z samochodów nie oparł się tej metodzie. Podobnie było w przypadku bram garażowych. Co najważniejsze, koszt urządzenia to zaledwie 32 UDS (około 120 zł). Kilku producentów samochodów przyznało, że zagrożenie jest im znane i w nowszych modelach aut kody bezpieczeństwa błyskawicznie wygasają, więc metoda staje się bezużyteczna. Kamkar uważa jednak, że wszystkie auta powinny przejść taką "aktualizację", skoro producenci potrafią zapobiec niebezpieczeństwu.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Z Windows 7 na Windows 10 niechętnie

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (161)