UPC: Simon Boyd stawia na kabel

UPC: Simon Boyd stawia na kabel

UPC: Simon Boyd stawia na kabel
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
03.01.2014 13:00

Kabel ma w tej chwili największe możliwości rozwoju. Ale trzeba inwestować, a nie patrzeć tylko na cięcie kosztów. Tylko tak można wyprzedzić operatorów działających na innych technologiach - mówi Simon Boyd, były prezes UPC Polska.

Simon Boyd, po dwunastu latach odchodzi z firmy, stwierdzając, że teraz potrzebuje trochę czasu dla siebie. Dla firmy zmiana też może przynieść korzyści - nowego szefa z nową motywacją.

Boyd pozytywnie ocenia firmę: - _ Zostawiam firmę, która jest największym operatorem kablowym w kraju. Mamy bardzo dobry NPS (Net Promoter Score, wskaźnik pomiaru lojalności klientów) w porównaniu do rynku. Dzięki prowadzonym konsekwentnie od wielu lat inwestycjom, na które przeznaczamy blisko 30 proc. naszych przychodów, mamy najlepszej jakości sieć, która dociera do 2,5 mln gospodarstw domowych, oferując klientom internet o prędkości 250 Mb/s, z ogromnym dalszym potencjałem. Jako lider nie tylko wyznaczamy trendy, pod względem poprawianej stale jakość sieci i usług, ale także aktywnie przyczyniamy się do budowy cyfrowej gospodarki, realizacji europejskiej agendy cyfrowej, budowy społeczeństwa informacyjnego, poprzez eliminację wykluczenia cyfrowego. _

W ocenie Boyda rynek zmienia się nieustannie i nie jest taki sam jak dwanaście, czy pięć lat temu. Będzie on ewoluował w kierunku większego skupienia na jakości produktu i usługi, a nie tylko na cenie. - _ W tej chwili nasz rynek jest bardzo agresywny cenowo, w porównaniu do innych krajów w Europie ceny są bardzo niskie. Pogłębianie wojny cenowej może mieć zgubne skutki, bo ograniczy środki na poprawę jakości usług. Dlatego wyzwaniem dla operatorów będzie postawienie na jakość obsługi i produktów. To stworzy realną wartość dla klienta, za którą będą skłonni płacić więcej. Z tego powodu warto inwestować w poprawę jakości. _ - ocenia.

Dzięki postępowi technologii klient ma dużo więcej możliwości. Zmienia się model biznesowy świadczenia usług, rozwijają się takie firmy jak Netflix, a coraz więcej konkurentów działa globalnie. Były szef UPC Polska uważa, że operatorzy na polskim rynku muszą budować skalę, która pozwoli na znalezienie środków na niezbędne inwestycje.

- _ Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy chcemy, żeby konkurencja stymulowała tak potrzebne Polsce dalsze inwestycje w infrastrukturę. Powinniśmy wspierać inwestycje prywatne i te podmioty, które udowodniły swoje zaangażowanie inwestycyjne, promując konkurencję infrastrukturalną, czyli taką, która mobilizuje cały rynek do unowocześniania swoich usług. Jak nie ma konkurencji infrastrukturalnej, to nie ma chęci, żeby inwestować w sieć, a to oznacza stagnację. Taka droga byłaby najgorszym scenariuszem dla polskiej branży telekomunikacyjnej oraz dla konsumentów, a jej skutki, nawet jeśli nie byłyby dla wszystkich jasne od razu, w perspektywie długofalowej oznaczałyby dla Polski poważne zapóźnienia w porównaniu do innych krajów w Europie. _ - uważa Simon Boyd.

Boyd przypuszcza, że operatorzy kablowi nadal będą się konsolidować, bo to niezbędne dla polskiego rynku. Ogromne koncerny komórkowe i stacjonarne rosną, a "kabel" jest mocno rozdrobniony i przez to dużo trudniej mu konkurować. Jeżeli Orange będzie inwestować, zarówno w FTTH jak i w vDSL, to mali operatorzy będą mieli kłopot, by dalej utrzymać się na swoich pozycjach. Podobnym zagrożeniem dla nich mogą być operatorzy satelitarni, którzy też szukają nowych możliwości.

- _ Netia może stać się z czasem dużym operatorem kablowym. Pod warunkiem, że kogoś kupią. To byłaby znacznie lepsza strategia, co spółka sama zresztą zauważyła, decydując się na przejęcia Dialogu i Crowleya, a potem odkupienia części sieci po Aster. Czy sami się sprzedadzą? Być może chciałby ich kupić Orange, ale na to chyba na razie nie ma szans _ - dodaje Boyd.

Według Boyda, w ramach obecnego modelu biznesowego kabel nie może dotrzeć wszędzie, ale na pewno może wciąż rozszerzać zasięg, także dzięki trwającym inwestycjom samorządów w sieci szkieletowe, które pozwolą operatorom kablowym budować ostatnią milę i dostarczać usługi na nowych obszarach. Są miejsca, gdzie infrastruktura stacjonarna nie ma sensu ekonomicznego, nawet przy wsparciu dotacjami. Wtedy powinna być uzupełniona technologiami mobilnymi, jak LTE, których budowa na mało zaludnionych terenach jest dużo bardziej opłacalna.

Jak były prezes UPC Polska widzi usługi operatora kablowego za dziesięć lat?
- _ Technologicznie wszystko będzie IP, a nie DVB. Nie sądzę, by ostał się sygnał analogowy. Wątpię też czy będziemy wtedy patrzeć na prędkości internetu. Na pewnym etapie to przestaje mieć znaczenie. Choć z drugiej strony pamiętam dyskusje sprzed kilku lat, że nikt nie będzie potrzebował więcej, niż 200 Mb/s. Z pewnością rynek idzie w takim kierunku, by klient miał jak największą swobodę w korzystaniu z usług, bez zastanawiania się nad kwestiami technologicznymi. Taka filozofia przyświeca od dawna UPC przy tworzeniu ofert i kolejnych usług, a jej kolejnym ucieleśnieniem będzie Horizon, nowoczesna platforma, będąca odpowiedzią na potrzeby klienta szukającego ulubionych treści najwyższej jakości w dowolnym miejscu i czasie. Mam nadzieję, że UPC będzie konsekwentnie rozwijać się zgodnie z tą strategią, w której klient jest zawsze na pierwszym miejscu. _ - wyjaśnia.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)