Twitterowi nie podoba się to, że nie może informować swoich użytkowników o skali inwigilacji prowadzonej przez władze Stanów Zjednoczonych. Serwis zgłosił sprawę do sądu.
W obecnej sytuacji Twitter nie może przekazać wszystkich informacji na temat tego, że którymś z milionów użytkowników zainteresowały się amerykańskie służby specjalne, zgłaszając się do serwisu z wnioskiem o dostęp do jego danych. Zarząd firmy uważa, że obecne przepisy są niezgodne z prawem do wolności słowa, gwarantowany przez pierwszą poprawkę do amerykańskiej konstytucji. Dlatego też już wkrótce rozpocznie się rozprawa Twitter kontra FBI i Departament Sprawiedliwości. Ciekawe, czy uda się zmienić obowiązujące przepisy.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Zestrzelił drona shotgunem - został aresztowany