TEST Parrot MiniKit Neo 2: zestaw głośnomówiący, który przypomni o parkowaniu i przerwie

TEST Parrot MiniKit Neo 2: zestaw głośnomówiący, który przypomni o parkowaniu i przerwie

TEST Parrot MiniKit Neo 2: zestaw głośnomówiący, który przypomni o parkowaniu i przerwie
Źródło zdjęć: © Connected Life Magazine
01.06.2015 14:17, aktualizacja: 01.06.2015 14:49

Zestaw głośnomówiący z własną aplikacją do smartfona. Oto asystent podróży, jakiego jeszcze nie było: Parrot MiniKit Neo 2 HD.

Hitem wśród zarządzających flotami samochodów jest niewielki głośnik Bluetooth łatwo mocowany do osłony przeciwsłonecznej w aucie. Poręczny zestaw głośnomówiący, który łatwo przenosi się z jednego wozu do drugiego. Kierowca zmieniając służbowy pojazd bez problemu zabierze sprzęt z dotychczasowego i dalej może bezpiecznie korzystać z telefonu w trakcie jazdy, prowadząc rozmowy przez poręczny głośnik. Ale czy zestaw Bluetooth przyda się tylko do rozmów? Parrot udowadnia, że podręczne urządzenie głośnomówiące potrafi więcej. Oto nowy MiniKit Neo 2 HD. Sprzęt z własną aplikacją dla Androida oraz iOS.

Czy aplikacja stworzona na potrzeby zestawu głośnomówiącego to tylko zbędny gadżet? Bynajmniej. Na co dzień okazuje się bardziej przydatna niż można byłoby się spodziewać. Przekonaliśmy się o tym dość szybko podczas parkowania w centrum Warszawy. Dzięki funkcji odliczania opłaconego czasu parkowania program przypomni o potrzebie wykupienia kolejnego biletu. Praktyczne, szczególnie przy wzmożonej aktywności służb kontrolnych. A na tym nie koniec.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Gdzie moje auto? Świetne przypominanie

Aplikacja zapamiętuje również pozycję samochodu. A dzięki połączeniu z usługami Google wyświetla lokalizację auta na mapie. Na wszelki wypadek pozycję samochodu można także udostępnić poprzez sms czy email. W treści odebranej wiadomości znajdziemy link do mapy z widoczną lokalizacją auta. Świetne rozwiązanie dla każdego, z którym chcemy umówić się przy pojeździe. A gdy odbierzemy wiadomość w smartfonie czy tablecie z Androidem, to wówczas klikając w link możemy od razu wybrać program nawigacyjny, który poprowadzi nas we wskazane miejsce. Sprawdziliśmy: bez problemu udało się nie tylko z nawigacją Google ale także Here, Garmin viago, Panorama Firm, czy Navigon Select. Nie poradziły sobie natomiast Waze, Sygic i TomTom GO Android.

Ciekawym gadżetem jest system przypominania o przerwie w trakcie podróży. Parrot nie stara się przy tym być mądrzejszy od użytkownika. Czas przerwy określamy samodzielnie, więc aplikacji pozostaje jedynie odliczanie czasu i wygenerowanie alarmu. Możemy zatem spokojnie potraktować timer podróży jako bajer, gdyż szczególnie w czasie nocnego przejazdu trudno oszacować, kiedy dopadnie nas zmęczenie. Mimo wszystko: lepiej mieć jednak cokolwiek niż nic.

Obraz
© (fot. Connected Life Magazine)

Bardzo praktycznym rozwiązaniem w aplikacji jest sprawdzanie kluczowych informacji o urządzeniu. Mamy zatem dostęp do danych o poziomie naładowania baterii, a także aktualizacjach zestawu. W przypadku Parrota ma to sens, gdyż firma dość regularnie udostępnia poprawki i udoskonalenia produktu.

Połączysz się z dentystą, choć chciałeś zrobić coś innego

Przydatnym rozwiązaniem jest sterowanie głosowe. Szczególnie, gdy chcemy wybrać numer z książki adresowej. Zwykle przebiega ono bez problemu. Nawet podczas jazdy samochodem, w którym jest dość głośno, nie było problemów z rozpoznaniem głosu. Niestety, kiedy planujemy przedyktować numer telefonu albo wydać jedno z poleceń wyświetlanych na ekranie (np. otwórz kalendarz), zwykle efekt jest zupełnie inny od zamierzonego. Zamiast numeru telefonu pojawia się próba wyszukania kontaktu z książki telefonicznej. A po próbie uruchomienia aplikacji kalendarz, telefon próbował nawiązać połączenie z…. przychodnią dentystyczną.
Podstawowa funkcja zestawu, czyli prowadzenie rozmów telefonicznych, przebiega tak jak należy. Gdy zadzwoni telefon, możemy skorzystać z automatycznego odbioru połączeń (można wcześniej wybrać opcję w menu ustawień). Głos rozmówcy jest słyszalny bardzo dobrze. Nawet gdy jedziemy autem z uchylonymi szybami. Wbudowane mikrofony zwykle także sprawowały się wyśmienicie: rzadko kiedy druga strona narzekała na to, że nas słabo słychać. Niemniej pojawiały się skargi, najczęściej wtedy, gdy dookoła nas panował większy hałas. Wówczas system redukcji szumów wycinał także część pasma częstotliwości głosu. Dla rozmówcy objawia się to dziwną deformacją dźwięku, który słyszy. Tak jakby słuchał starego babcinego radia, które ma wieczne problemy z odbiorem sygnału rozgłośni.

Podsumowanie

Czy warto zainwestować w Parrota? Cena nie jest zbyt zachęcająca. Ponad 30. zł to dość sporo jak na przenośny zestaw głośnomówiący Bluetooth. Szczególnie, gdy proste produkty znanych firm kosztują nawet mniej niż 100 zł. Niemniej zważywszy na jakość wykonania i dodatkowe możliwości (sterowanie głosowe, aplikacja) warto przynajmniej sprawdzić w sklepie, co potrafi sprzęt. A wówczas szanse na to, że zagości na dłużej w samochodzie, rosną zaskakująco szybko.
Zalety
Niewielkie rozmiary
Wygodna obsługa
Łatwa instalacja w samochodzie
Wystarczający poziom głośności
Bezproblemowe parowanie z telefonem
Długi przewód zasilający
Długi czas pracy w trybie czuwania po naładowaniu akumulatora
Dobra jakość dźwięku
Podświetlenie tuż przy przyciskach
Możliwość jednoczesnej współpracy z dwoma telefonami
Kompatybilny z technologią HD Voice (wyższa jakość dźwięku rozmów)
System przypominania o czasie parkowania i przerwie w podróży
Przypominanie o dostępnej aktualizacji poprzez aplikację
Automatyczne nawiązywanie połączenia z telefonem

Wady
Relatywnie krótki czas rozmów po naładowaniu akumulatora
Sporadyczne zawieszanie się aplikacji
Wysoka cena
System redukcji szumów może niekiedy pogarszać słyszalność głosu
Aplikacja do zestawu dostępna tylko dla systemu Android oraz iOS
Błędne rozpoznawanie komend głosowych

Polecamy na stronach Connected Lige Magazine: Connected Life Magazine #3 już jest

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)