Test iiyama ProLite G2773HS - monitor dla graczy

Test iiyama ProLite G2773HS - monitor dla graczy

Test iiyama ProLite G2773HS - monitor dla graczy
Źródło zdjęć: © zdjęcie producenta
07.08.2012 11:18, aktualizacja: 07.08.2012 12:51

iiyama postanowiła zawalczyć o rynek graczy, oferując 27-calowy monitor iiyama ProLite G2773HS o wyśrubowanej częstotliwości odświeżania obrazu i błyskawicznym czasie reakcji matrycy.

Gry komputerowe można z czystym sumieniem traktować jako sztukę, podobnie jak film czy literaturę (kto się nie zgadza, powinien zagrać w „Heavy Rain”. lub „The Journey”). Co więcej, na sztuce tej mogą zarobić sami odbiorcy – i to niemałe pieniądze – profesjonalni gracze są jak zawodowi sportowcy z pensjami rzędu dziesiątek i setek tysięcy dolarów. Naturalnie, wraz z rozwojem gier wideo rosną również wymagania graczy dotyczące sprzętu. Iiyama to dostrzega i dlatego proponuje najbardziej wymagającym monitor ProLite G2773HS.

Plastik, plastik, wszędzie plastik

Najwyraźniej specjaliści iiyamy doszli do wniosku, że wymagający gracz raczej nie jest estetą i wygląd monitora jest dla niego sprawą drugorzędną. Modelowi ProLite G2773HS daleko wzornictwem do takich perełek, jak choćby monitor Samsung Smart TV T27B750EW. Obudowa wykonana została z przeciętnej jakości błyszczącego plastiku - już przy rozpakowywaniu wiedziałem, że wraz z monitorem do testów nadeszły czasy ustawicznego jego czyszczenia. Niestety nie pomyliłem się - na czarnej, gładkiej powierzchni widać każdy odcisk palca i każdą drobinkę kurzu. Konstrukcja obudowy pozwala na odchylenie monitora do tyłu - maksymalnie 2. stopni od osi. Nie mamy natomiast możliwości regulowania wysokości ekranu, ani funkcji obracania go o 90 stopni - pivot. Osobiście szczególnie odczuwałem brak tej pierwszej możliwości.

W lewym górnym rogu monitora znajdziemy nazwę modelu, a w prawym dolnym rogu serię przycisków dotykowych do obsługi menu ekranowego. Przyciski te działają całkiem nieźle, choć kilka razy zdarzyło się, że musiałem wcisnąć któryś dwa razy, by zareagował na dotyk –. nie jest to jednak w żaden sposób uciążliwe. Z tyłu obudowy ukryto złącza D-Sub, DVI, HDMI oraz 3,5 mm wejście i wyjście audio. Porty do podłączenia źródła obrazu są skierowane w dół, dzięki czemu możemy wygodnie powiesić monitor na ścianie (jest oczywiście zgodny ze standardem VESA). W zestawie dostajemy również opaskę na kable, aby spiąć je razem z tyłu monitora. Aby wykorzystać częstotliwość odświeżania 120 Hz przy podłączeniu źródła obrazu do wejścia DVI, niezbędny jest specjalny przewód DVI Dual-Link. Na szczęście jest on dostarczany w zestawie.

Wejścia, wyjścia i niezbędne DVI Dual-Link

Monitor posiada również wbudowane dwa 2,5 W głośniki. Grają one znośnie, gdy siedzimy na wprost monitora. Jednak już odejście na drugi koniec pokoju lub po prostu słuchanie dźwięków z boku zdecydowanie zmniejsza przyjemność odsłuchu. Do oglądania filmów w kilka osób lepiej zastosować osobny zestaw głośników. Zresztą prawdziwy gracz posiada własne rozwiązania nagłośnieniowe albo korzysta ze słuchawek. Możemy je podłączyć do wejścia Jack 3,5 mm z tyłu monitora. Niestety ten element został słabo przemyślany - umieszczenie gniazda na tyłach obudowy jest niewygodne dla użytkownika, a przy powieszeniu monitora na ścianie, podłączenie słuchawek może okazać się niemożliwe.

Obraz
© iiyama ProLite G2773HS posiada podstawowy zestaw złączy: D-Sub, DVI, HDMI oraz wejście i wyjście audio (fot. zdjęcie producenta)

Matryca - świetne parametry i średnie kolory

W iiyama ProLite G2773HS zastosowano matrycę TN o natywnej rozdzielczości 192. x 1080 pikseli z tylnym podświetleniem LED. Takie rozwiązanie pozwoliło na zaoferowanie atrakcyjnej ceny i dobrych parametrów odświeżania obrazu, ale ma też swoją cenę w postaci odbiegającego od ideału odwzorowania kolorów. Testowany monitor charakteryzuje się czasem reakcji matrycy wynoszącym 1 ms i odświeżaniem ekranu z częstotliwością 120 Hz, czyli dwa razy więcej niż w rozwiązaniach konkurencji. Najważniejsze jednak, że tę „szybkość” matrycy rzeczywiście można odczuć. W grach możemy bez obaw wyłączyć pionową synchronizację obrazu (V-Sync), odciążając kartę graficzną i zachowując płynny obraz nawet w najbardziej dynamicznych momentach - żadnego smużenia. Oczywiście efekt widoczny jest również podczas oglądania filmów, a nawet zwykłego korzystania z Windows - minimalizacja i przywracanie okien, czy animacje towarzyszące korzystaniu z interfejsu Aero przebiegają nieco płynniej.

Niestety, nie ma róży bez kolców i świetne parametry okupione są charakterystyczną dla matryc TN stratą przy odwzorowaniu kolorów. Barwy wydają się zbyt jasne, co jest szczególnie widoczne przy wyświetlaniu czerni. Co prawda monitor posiada funkcję ACR - automatycznej regulacji kontrastu w zależności od warunków otoczenia, ale niewiele ona pomaga. Sytuację ratuje trochę możliwość przełączania między predefiniowanymi ustawieniami kolorów: Cool, Normal, Warm, User Color, i-Style Color (Off, Standard, Game, Cinema, Scenery, Text), jednak dopiero po wybraniu ręcznych ustawień użytkownika (User Color) udało się naprawdę poprawić sytuację, choć nadal barwy były dalekie od ideału.

Obraz
© (fot. zdjęcie producenta)

Podsumowanie

Monitor iiyama ProLite G2773HS to świetne rozwiązanie dla miłośników gier komputerowych. Możemy do niego podłączyć zarówno sygnał z karty graficznej, jak i z konsoli. Rewelacyjna częstotliwość odświeżania ekranu, dwukrotnie wyższa od standardowej, i szybki czas reakcji matrycy powodują, że gry są niesamowicie płynne. Niestety przypłacimy to odbiegającym od ideału odwzorowaniem kolorów, które da się poprawić przez ręczną zmianę parametrów. Graczom nie powinno to specjalnie przeszkadzać, ale graficy raczej powinni szukać sprzętu z inną matrycą. Minusem może również być obudowa z błyszczącego plastiku, której daleko do dzieła sztuki. Na koniec warto również zaznaczyć, że menu ekranowe, choć dostępne w różnych językach, nie obsługuje naszej ojczystej mowy. Biorąc pod uwagę fakt, że iiyama ProLite G2773HS kosztuje ok. 145. zł - niewiele więcej od rozwiązań konkurencji - mogę go z czystym sumieniem polecić każdemu graczowi, dla którego najważniejszy jest płynny obraz na dużym, 27-calowym ekranie.

Plusy:
- czas reakcji matrycy 1 ms,
- odświeżanie ekranu 120 Hz,
- stosunek jakość/cena

Minusy:

- nienajlepsze odwzorowanie kolorów,
- obudowa z czarnego, błyszczącego plastiku

Ocena: 8/10

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)