Załóżmy, że bawisz się w klubie, impreza się kręci i wszystko gra. W pewnym momencie Twoja bransoletka zaczyna wibrować. Daje w ten sposób znać, że z jeden ze znajomych nie odpowiedział na wezwanie swojej bransoletki i nie wiadomo, czy wszystko z nim w porządku. To znak, że lepiej go poszukać i upewnić się, czy wszystko jest OK.
Opisana sytuacja jest jedną z tych, kiedy może się nam przydać Vive, opaska na rękę zaprojektowana przez studentów University of Washington. Gadżet zdążył już wzbudzić zainteresowanie podczas wystawy Design Expo w ramach Microsoft Reaserch Faculty Summit w Redmond.
Wprawdzie Vive nie jest jeszcze gotowym produktem, ale jego funkcje zostały nieźle obmyślone i dobrze wpisują się w nurt elektroniki do noszenia, czyli tzw. _ wearables _. Czujniki do monitorowania zawartości alkoholu w organizmie i poziomu odwodnienia, żyroskop oraz akcelerometr, do tego Bluetooth 4.0 i rozwiązanie umożliwiające odszukanie właściciela bransoletki - to wszystko ma zagwarantować bezpieczeństwo podczas wszelkiej maści imprez i wydarzeń.
Jednak - zdaniem twórców Vive - uniknięcie dramatycznej sytuacji nie wystarczy, żeby przyciągnąć użytkowników. Dlatego ich urządzenie jest podłączone do smartfona, pozwalając na poszerzenie grona znajomych przez wspólne dotykanie bransoletek. Poniżej możecie zobaczyć, jak działa cały koncept. Myślicie, że to dobry pomysł?
VIVE from Kristina Colleen on Vimeo.
