Służby mogą w przyszłości śledzić urządzenia IoT

Służby mogą w przyszłości śledzić urządzenia IoT

Służby mogą w przyszłości śledzić urządzenia IoT
Źródło zdjęć: © Fotolia | sp4764
12.02.2016 14:35

Wyobraźmy sobie sytuację, w której mamy mnóstwo czasu, bo zakupy robi za nas lodówka, zawsze dbająca o to, byś miał składniki na potrawę, którą danego dnia zamierzasz przyrządzić. Wyobraź sobie, że gdy budzisz się rano, w ekspresie czeka na ciebie gorąca kawa, z tostera wyskakują gotowe tosty, a z głośników pobrzmiewa motywująca piosenka, dostosowana idealnie pod twój nastrój. Oto nasza teraźniejszość, w którym króluje internet rzeczy.

Czym jest zatem internet rzeczy? Jest to sieć połączonych ze sobą urządzeń wyposażonych we wbudowane komputery. Obecnie większość produkowanego sprzętu AGD i RTV posiada sterujące nimi układy scalone, dlatego też sprzedawcy często nadają im przymiotnik "inteligentny". Na naszych oczach rozrasta się też internet rzeczy - sieć, w ramach której komunikują się ze sobą maszyny.

Oczywiście, na pierwszy rzut oka wygląda to jak spełnienie marzeń, w którym uciążliwe i czasochłonne obowiązki są domeną maszyn. Głębsza analiza tej wizji przynosi jednak wiele wątpliwości. Już teraz nad krajami rozwiniętymi wisi groźba wybuchu cyberwojny, globalnego konfliktu, w których bronią będą wyrafinowane wirusy i robaki internetowe. Niestety, internet rzeczy budzi obawy także w kwestii prywatności w sieci. Szczelne otoczenie się maszynami i przekazanie im większości codziennych obowiązków wiąże się z gromadzeniem ogromnych ilości osobistych informacji. Gdzie kupujemy, co jemy, jak często nie ma nas w domu, jakie mamy przyzwyczajenia, na co chorujemy - o tym wszystkim będzie wiedział obserwujący nas komputer.

_ - Już teraz agencje wywiadowcze mają zamiar w przyszłości zacząć sięgać po dane gromadzone przez urządzenia internetu rzeczy (IoT), które coraz częściej są celem ataków cyberprzestępców i organizacji terrorystycznych _ - ostrzega szef amerykańskiego wywiadu James Clapper. Jego słowa przytoczył portal Electronic Times.

Eksperci zwracają uwagę, że zainfekowane urządzenia IoT mogą stać się jednym z największych zagrożeń dla cyberbezpieczeństwa w 201. roku. Z raportu Dark Reading wynika, że w tym roku hakerzy zaczną koncentrować swoje działania na urządzeniach IoT i tworzyć z nich botnety - tzw. Botnet Rzeczy. Przed podobnym zagrożeniem przestrzegał w Polsce Instytut Kościuszki w swoich rekomendacjach dla cyberbezpieczeństwa i prognozach na 2016 rok.

_ - W przyszłości służby wywiadowcze mogą wykorzystać IoT do identyfikacji, nadzoru, monitorowania, lokalizowania, wykrywania naboru (rekrutacji), bądź też do uzyskiwania dostępu do sieci i danych użytkowników _ - tłumaczył wcześniej w tym tygodniu Clapper przemawiając przed Kongresem. Jednak, jak zwraca uwagę portal Electronic Times, szef amerykańskiego wywiadu nie uściślił, o jakie dokładnie służby mu chodziło. Podkreślono jednak, że eksperci zwracają uwagę, że szpiegowanie urządzeń IoT będzie się odbywać na podobnej zasadzie co inwigilacja telefonów komórkowych - służby będą przechwytywać sygnały transmitowane przez urządzenia.

Przypomniano, że zagrożenia związane z IoT ilustruje eksperyment przeprowadzony przez dwóch hakerów: Charliego Millera i Chrisa Valaseka. Para uzyskała zdalny dostęp do samochodu, którym podróżowała po autostradzie para dziennikarzy z prędkością ponad 11. km na godzinę. Udało się przejąć kontrolę nad systemami samochodu, w tym nad klimatyzacją czy multimediami działającymi na systemie Linux. Hakerzy byli także zdolni do odcięcia hamulców czy wyłączenia silnika. Wszystko to było możliwe z odległości ok. 16 km.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)