SkróTech. Najważniejsze wiadomości dnia [06.09.2019]

Galaxy Fold świetnie oceniany i wyprzedany. Amazonia jest unicestwiana, aby produkować więcej mięsa - twierdzi szef Amazon Watch. Globalne ocieplenie miało wpływ na Huragan Dorian. Naukowcy rozwiązali zagadkę potwora z Loch Ness.

Oczekiwany od miesięcy składany smartfon Samsunga jest już dostępny. Co prawda póki co tylko w Korei Południowej, ale wkrótce dotrze i do nas. Dotarł na pewno do dziennikarzy. Ci są zachwyceni. Tak samo jak Miron z Komórkomanii, który na trwających targach IFA 2018 stał kilka razy w kolejce, żeby jak najlepiej zbadać Galaxy Folda.

Lecicie kupić w przedsprzedaży? Za późno. Na razie pierwszy rzut wyprzedany.

A tak wygląda jedna z hal berlińskich targów IFA. Bolek Breczko pokazał przeróżne drobiazgi. Więcej o nowościach i premierach przeczytacie pod tym adresem.

Huragan Dorian otrzymał najwyższą kategorię w skali Saffira-Simpsona i był widoczny z kosmosu, co udało się uwiecznić na zdjęciach NASA. Jednak sama skala żywiołu wywołała wśród naukowców debatę, na ile zmiany klimatyczne wpływają na rozwój katastrofalnych zjawisk pogodowych.

Amerykańska agencja klimatu jest zdania, że huragany mogą stać się bardziej intensywne i destrukcyjne w miarę ocieplania się klimatu. Niektóre badania sugerują, że globalne ocieplenie może spowolnić wiatry, które odpowiadają za przemieszczanie się huraganów.

Dyrektor organizacji Amazon Watch, Andrew E. Miller ocenił, że "Amazonia jest unicestwiana, aby zaspokoić apetyt na mięso". Dodał również, że winy za ogromne zniszczenia lasów nie ponoszą jedynie rządzący w Brazylii, ale także Europa, USA oraz państwa azjatyckie.

Miller negatywnie ocenił także wsparcie ze strony krajów G7. Dla dyrektora Amazon Watch przeznaczona kwota na walkę z pożarami była niewystarczająca. Przypomnijmy, że podczas spotkania grupy najbogatszych państw świata w Biarritz podjęto decyzję o przeznaczeniu 20 milionów dolarów na pomoc w ugaszeniu amazońskich lasów.

Poszukiwacze potwora z Loch Ness mogą nie być zachwyceni najnowszymi wynikami naukowców z Uniwersytetu Otago. Po przebadaniu próbek wody z jeziora odkryli tajemnicę legendarnej bestii.
Nowozelandzcy naukowcy z Uniwersytetu Otago pobrali 250 próbek z jeziora Loch Ness i przebadali je na obecność DNA gadów. Wyniki niestety mogą rozczarować wszystkich poszukiwaczy potwora.

"Sądzę więc, że możemy być niemal pewni, że w Loch Ness nie ma pływającego gigantycznego gada" - stwierdził prof. Neil Gemmell, którzy kierował badaniami.