Nowe flagowce Samsunga wydają się na pierwszy rzut oka idealnymi urządzeniami - producent zadbał nie tylko o estetykę, ale też wprowadził kilka udoskonaleń związanych z wodoodpornością czy obsługą kart pamięci. Niestety model z zakrzywionym ekranem boryka się z pewną przypadłością.
Niepokojące wieści płyną od pierwszych użytkowników Galaxy S7 Edge. Według niektórych osób zakrzywiony ekran smartfona jest zbyt czuły, co prowadzi do niezamierzonych interakcji. Utrudnia to korzystanie z tak podstawowych funkcji jak wykonywanie zdjęć czy pisanie na klawiaturze. Ten model smartfona posiada technologię wykrywającą uchwyt użytkownika - przy zwyczajnym trzymaniu telefonu, gdy nasza dłoń dotyka krawędzi ekranu, oprogramowanie ignoruje ten sygnał, by nie dochodziło do sytuacji opisanych wyżej. Wygląda jednak na to, że nie zawsze owa technologia się sprawdza.
Problem jest na tyle poważny, że Samsung wydał już aktualizację, która dotyczyła krawędzi ekranu. Niestety, część użytkowników twierdzi, że wcale nie rozwiązuje ona opisanej wadliwości. Być może jednak łatka nie dotyczyła tego konkretnego przypadku i właściwa pomoc nadejdzie wkrótce. Pozostaje mieć nadzieję, że Samsung nie powtórzy historii Apple z 2010 roku, kiedy to po premierze iPhone'a 4 użytkownicy raportowali problemy z odbiorem sygnału. Wówczas Steve Jobs zrzucił winę na klientów, którzy jego zdaniem "po prostu źle trzymali swoje smartfony".
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Microsoft przeprasza za tancerki na GDC
