Samolot o napędzie słonecznym wystartował do bicia rekordu długości lotu

Samolot o napędzie słonecznym wystartował do bicia rekordu długości lotu

Samolot o napędzie słonecznym wystartował do bicia rekordu długości lotu
Źródło zdjęć: © AP
23.05.2013 10:50, aktualizacja: 23.05.2013 12:26

Samolot o napędzie słonecznym Solar Impulse, uważany za najbardziej zaawansowaną technicznie maszynę tego typu, wystartował w środę z Phoenix w USA, aby przelecieć bez lądowania rekordową odległość 1 337 kilometrów do Dallas.

Jeśli próba się powiedzie, Solar Impulse pokona własny rekord 1 11. kilometrów lotu bez kropli paliwa i bez śródlądowania, kiedy przeleciał przed rokiem trasę z Payerne w Szwajcarii do Madrytu.

Andre Borschberg, który pilotuje samolot słoneczny, zamierza wylądować w Dallas w czwartek o pierwszej po północy czasu lokalnego (8 czasu polskiego).

Śmigła Solar Impulse są napędzane energią czerpaną z baterii słonecznych zasilanych ponad 1. tysiącami ogniw fotowoltaicznych umieszczonych na jego skrzydłach o rozpiętości 64 metrów.

Pobicie tego rekordu stanowi część wyzwania, jakie postawili przed sobą dwaj piloci - pionierzy tego rodzaju lotów, Borschberg i Bertrand Piccard: postanowili przelecieć trasę 5 00. km, jakie dzielą San Francisco na zachodnim wybrzeżu od Nowego Jorku na wybrzeżu wschodnim USA.

Całą rekordową trasę chcą pokonać w trzech lub czterech przelotach, chociaż z technicznego punktu widzenia mogliby to zrobić bez śródlądowania. Jednak byłoby to zbyt trudne dla pojedynczego lotnika, ponieważ samolot nie jest wyposażony w automatycznego pilota. Pierwszy odcinek trasy od zachodniego do wschodniego wybrzeża USA San Francisco - Phoenix Solar Impulse przeleciał 3 maja.

Do Stanów Zjednoczonych rozmontowany Solar Impulse przewieziono w marcu tego roku na pokładzie samolotu transportowego.

Skrzydła samolotu stanowią połowę jego całkowitej wagi (1,6 tony) i są pokryte komórkami fotowoltaicznymi, które magazynują energię słoneczną. Po ponownym zmontowaniu na amerykańskim lotnisku Solar Impulse odbył kilka lotów próbnych. Do Szwajcarii ma powrócić we wrześniu tego roku.

Realizacja projektu, rozpoczęta w 200. roku, pochłonęła dotąd ponad 100 milionów euro. Konstruktorzy są świadomi, że samoloty o napędzie słonecznym nie zastąpią tradycyjnych napędzanych ciekłym paliwem, chcą jednak zbadać potencjalne możliwości zastosowania czystego, odnawialnego źródła energii.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)