Rosja chce wyjaśnienia mrocznych tajemnic lądowania na Księżycu

Rosja chce wyjaśnienia mrocznych tajemnic lądowania na Księżycu

Rosja chce wyjaśnienia mrocznych tajemnic lądowania na Księżycu
Źródło zdjęć: © NASA
19.06.2015 10:33, aktualizacja: 05.07.2016 09:27

Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wzywa do rozpoczęcia międzynarodowego śledztwa w sprawie amerykańskiego lądowania na Księżycu. Rosjanie chcieliby zbadać „mroczne detale” związane z programem Apollo.

To nie żart, takie stanowisko na łamach dziennika „Izwiestia” przedstawił rzecznik Komitetu Władimir Markin. Ma to być odpowiedź na amerykańskie śledztwo w sprawie FIFA, w którym pojawiły się wątki, które mogą świadczyć o tym, że Rosja otrzymała mundial w 2018 roku nie do końca uczciwie. W odpowiedzi rosyjski urzędnik zaproponował, by międzynarodowi śledczy przyjrzeli się „mrocznym tajemnicom” związanym z programem Apollo.

Odłóżcie jednak swoje foliowe czapeczki na bok, Rosjanom nie chodzi o wyjaśnianie teorii spiskowych związanych z samym lądowaniem. Zamiast tego międzynarodowi śledczy mieliby pomóc Amerykanom w wyjaśnieniu tego, co stało się ze skałami przywiezionymi przez astronautów programu Apollo z Księżyca oraz z oryginalnym filmem z pierwszego lądowania.

- Nie twierdzimy, że oni nie polecieli na Księżyc i zwyczajnie zrobili o tym film. Ale wszystkie te naukowe i także kulturowe znaleziska są częścią ludzkiego dziedzictwa, a ich zniknięcie bez śladu jest naszą wspólną stratą. Śledztwo wykazałoby, co się stało - argumentuje z troską o dobro ludzkości Markin.

Jeśli chodzi o księżycowe skały, to sprawa jest dość prosta – sześć amerykańskich załogowych misji księżycowych dostarczyło w sumie 2415 próbek o łącznej masie 382 kilogramów. Część z nich trafiła do muzeów, część posłużyła do badań, ale większość (295 kilogramów) przechowywana jest w Centrum Kosmicznym Lyndona B. Johnsona w Huston. W 2002 roku skradziono co prawda sejf zawierający próbki skał z Marsa i Księżyca, ale zostały one rok później odnalezione.

Z oryginałem nagrania z pierwszego lądowania jest trochę gorzej, ale nadal trudno zaklasyfikować tę sprawę jako „mroczną tajemnicę”. W 2009 roku NASA przyznała, że oryginalna taśma, na której nagrano transmisję z Księżyca, została rutynowo wyczyszczona po kilku latach i wykorzystana jako nośnik innych danych. Agencji udało się jednak odzyskać oryginalną wersję pokazaną w telewizji.

Czy takie wyjaśnienia zadowolą członków proponowanej przez Rosję międzynarodowej komisji śledczej? Niestety raczej nigdy się tego nie dowiemy.

Polecamy na stronach Giznet.pl: Lądownik Philae wznawia pracę

Źródło artykułu:Giznet.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)