Firma Apple pochwaliła się wynikami sprzedaży iPhone’a 6S i iPhone’a 6S Plus w pierwszych dniach po jego oficjalnym debiucie na rynku. I mimo że konkurencja wydaje się być zaciekła jak nigdy, tradycyjnie ustanowiły one nowy rekord w dziejach firmy.
Świeżo osiągnięty wynik wynosi 13 milionów sprzedanych egzemplarzy smartfonów w przeciągu 3 dni dystrybucyjnego blitzkriegu. Jak nie omieszkał napomknąć Tim Cook, to bezwzględnie najlepsza premiera w historii firmy. Potwierdzają to statystyki. Poprzedni rekordziści, a więc smartfony iPhone i iPhone 6 Plus, rozeszły się w analogicznym okresie w liczbie o 3 miliony sztuk mniejszej.
Duży wpływ miał na to fakt, że w przeciwieństwie do swoich poprzedniczek, obydwie słuchawki trafiły do sprzedaży jednocześnie w Stanach Zjednoczonych, Chinach i Europie. Z najnowszych statystyk wynika, że Państwo Środka wyrasta na istotny rynek zbytu Apple, czego potwierdzeniem ma być doskonałe otwarcie iPhone’ów. Doskonałe, bo rekordowe w obliczu rosnącej i ostrej konkurencji także w samych Chinach.
Świetne premierowe wyniki telefonów to nie koniec dobrych wiadomości dla kolosa z Kalifornii. Obydwa smartfony trafiły na półki sklepowe w zaledwie dwunastu krajach świata i już 9 października mają wylądować w rękach nabywców w kolejnych 40 państwach. Oznacza to, że szeroki strumień pieniędzy z iPhone’ów nie ulegnie przesadnemu skurczeniu przez kilka najbliższych miesięcy. Ostatecznie, do końca tego, obydwa mają być dostępne do nabycia w łącznej liczbie 130 krajów.
Polecamy na stronach Giznet.pl: NASA: Na Marsie jest woda w stanie ciekłym
