Rekordowa sprzedaż smartfonów. Apple znowu na szczycie - ale na jak długo?

Rekordowa sprzedaż smartfonów. Apple znowu na szczycie - ale na jak długo?

Rekordowa sprzedaż smartfonów. Apple znowu na szczycie - ale na jak długo?
04.03.2015 13:02, aktualizacja: 05.03.2015 08:06

Według danych, opublikowanych przez firmę analityczną Gartner, pod koniec 2014 Apple'owi po czterech latach udało się odzyskać pozycję lidera światowego rynku smartfonów. Być może jednak na bardzo niedługo.

Miniony rok był dla branży komórkowej rekordowy. Przez cały 2014 sprzedano na całym świecie 1,2 miliarda smartfonów. Jednocześnie tego typu telefony stanowiły aż 2/3 wszystkich urządzeń mobilnych, które trafiły w ręce klientów. Wzrost, zanotowany w stosunku do 2013 roku, wyniósł aż 28 proc. Wszystkie te liczby wyraźnie pokazują, że pogłoski o spadku zainteresowania smartfonami są bardzo, bardzo przesadzone.

Szarych użytkowników interesuje jednak przede wszystkim co innego – walka o pozycję lidera i władzę nad całym smartfonowym światem. Tutaj od lat, mimo świetnego marketingu Apple'a i przekonywania klientów, że liczy się tylko on, niepodzielnie królował Samsung. Bogatsza oferta telefonów, dopasowanych do różnych wymagań i zasobności portfela, pozwalała mu prowadzić w rankingach sprzedaży od końca 2011 roku. Sukces iPhone'a 6 pozwolił to zmienić.

Według danych Gartnera Apple w ostatnim kwartale 2014 roku sprzedał na światowych rynkach 74,8 miliona iPhone'ów, zagarniając tym samym 20,4 proc. całego rynku. Jego największy rywal nie pozostał w tyle daleko z wynikiem 19,9 proc. I chociaż Apple ma co świętować, to wątpliwe jest, by nawet tę niewielką przewagę udało się firmie z Cupertino utrzymać.

Przede wszystkim tak wielki sukces iPhone'a 6 wynika ze sposobu, w jaki Apple podszedł do jego dystrybucji. Po raz pierwszy w historii uderzył na tak wielu rynkach jednocześnie, sprzedając urządzenie od razu w 130 krajach. Zwiększył też efektywność fabryk, produkując o 7 milionów telefonów więcej niż zakładał. Bardzo pomogła również umowa z China Mobile, największym chińskim operatorem komórkowym. Dzięki niej udało się zwiększyć sprzedaż iPhone'ów na terenie tego kraju o aż 70 proc. To wynik imponujący szczególnie jeżeli wziąć pod uwagę, że Chińczycy wybierają tradycyjnie raczej bardziej przystępne cenowo modele lokalnych producentów, takich jak Xiaomi, Lenovo czy Huawei.

Obraz
© (fot. Wirtualna Polska)

Wszystko to może się jeszcze odwrócić. Zainteresowanie iPhone'em 6, które udało się wywołać sprawną kampanią marketingową, w końcu zapewne spadnie, a konkurenci zaatakują ze zdwojoną mocą. Szczególnie widać to teraz, podczas odbywających się w Barcelonie targów Mobile World Congress. Zaprezentowane przez Samsunga dwa modele nowego Samsunga Galaxy S6 spotkały się z bardzo ciepłym przyjęciem. Szczególnie na wyobraźnię klientów i specjalistów podziałał Galaxy S6 Edge z charakterystycznie wygiętym z dwóch stron ekranem.

Chociaż wygięty ekran można uznać za nowinkę niewiele wnoszącą, to jest to coś, czego Apple'owi nie udało się wprowadzić od lat. Coś naprawdę świeżego, oryginalnego, jednocześnie funkcjonalnego i niesamowicie designerskiego. Wygięty telefon sprawia wrażenie gadżetu przyszłości, odróżnia się od innych smartfonów i tworzy wokół siebie aurę wyjątkowości, na której dotychczas bazowały właśnie iPhone'y. Bardzo ciekawe będzie obserwowanie rywalizacji dwóch konkurentów. Oraz tego, co teraz wymyśli Apple, by spróbować utrzymać się na szczycie.

Na razie ograniczył się jedynie do przypominania użytkownikom, że aparat iPhone'a robi naprawdę świetne zdjęcia. Na swoich stronach internetowych i w nowej kampanii reklamowej pokazuje efektowne zdjęcia, które za pomocą jego telefonów wykonali użytkownicy. To oczywista odpowiedź na bardzo niekorzystne porównanie, które aparatowi iPhone'a zafundował podczas swojej konferencji Samsung.

Obraz

Przedstawiciele koreańskiej firmy koncentrowali się przede wszystkim na pokazywaniu, o ile lepiej aparat nowych Galaxy pracuje w warunkach słabego oświetlenia. Bo chociaż telefony potrafią już robić naprawdę świetne zdjęcia, to fotografowanie ciemnych scen wciąż pozostaje ich słabą stroną. Urządzenia Samsunga mogą to w końcu zmienić, a kiedy trafią na rynek Apple'owi może już nie wystarczyć publikowanie w sieci efektownych fotografii i przekonywanie nas, że "iPhone też potrafi".

Przede wszystkim jednak firma z Cupertino aktualnie wydaje się być bardziej zainteresowana wprowadzeniem na rynek swojego zegarka, który – jak mówią już niektórzy – może się okazać największą klapą w jej historii. Jeżeli tak się stanie, a iPhone 6 straci miano najbardziej pożądanego smartfona na świecie na rzecz Galaxy S6 Edge, Apple może się nagle znaleźć w bardzo trudnej sytuacji.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (82)