"Prostytucjomat" pojawił się na niemieckich ulicach

"Prostytucjomat" pojawił się na niemieckich ulicach

"Prostytucjomat" pojawił się na niemieckich ulicach
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl
09.09.2011 14:34, aktualizacja: 21.09.2011 13:53

Pomimo przyjęcia po drugiej wojnie światowej zachodniego modelu ustrojowego, stolica byłego RFN nigdy nie kojarzyła mi się z miejscem, które warto odwiedzić żeby się rozerwać. Władze miasta z oczywistych powodów twierdzą, że jest inaczej i postanowiły zarobić na jednej z "atrakcji" Bonn poprzez wprowadzenie tych oto maszyn.

Powiedzenie mówi, że pewne w życiu są tylko podatki i śmierć. Te pierwsze dotknęły w końcu również kobiety trudniące się najstarszym zawodem na świecie w Bonn. Opłata, jaką prostytutka "pracująca" od 20:1. do 6:00 rano musi uiścić, to całe 6 euro. Podobnie, jak w przypadku parkomatu, również to urządzenie wypluje kwitek płacącemu. Prostytutki mające nomen omen "gdzieś" kolejny podatek, otrzymują za pierwszym razem ostrzeżenie, a każdy kolejny raz skutkuje mandatem w wysokości około 400 złotych.

W pierwszy weekend od zainstalowania urządzeń przy ulicy Immenburgstrasse, prostytucjomaty zarobiły równowartość około jednego tysiąca złotych. Dla porównania powiem, że za maszynę wraz z montażem jej producent, firma Siemens, inkasuje kwotę trzydziestokrotnie większą.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)