Promienie ze "Star Treka" - naukowcy zrobili duży krok naprzód

Promienie ze "Star Treka" - naukowcy zrobili duży krok naprzód

Promienie ze "Star Treka" - naukowcy zrobili duży krok naprzód
Źródło zdjęć: © YouTube
20.10.2014 15:40, aktualizacja: 21.10.2014 09:29

Fani science fiction znają je od dawna. Jeśli chcemy przechwycić w locie statek kosmiczny, nie ma lepszego patentu - promień ściągający to niewidzialna, potężna siła, która jest w stanie przechwycić każdy obiekt. Przynajmniej na ekranie.

Fani science fiction znają go od dawna. Jeśli chcemy przechwycić w locie statek kosmiczny, nie ma lepszego patentu - promień ściągający to niewidzialna, potężna siła, która jest w stanie przechwycić każdy obiekt. Przynajmniej na ekranie.

Promienie ściągające to dla naukowców wyjątkowo łakomy kąsek, stąd nieustanne próby stworzenia podobnego rozwiązania. Mamy tu do czynienia raczej z drobnymi krokami, niż wielkimi susami, za to ostatnie dokonanie australijskich badaczy to spory postęp.

Wiązka ściągająca stworzona przez naukowców była w stanie przesunąć cząsteczki o średnicy 0,2 mm na odległość 2. cm i to aż sto razy szybciej niż podczas poprzednich eksperymentów. Nic dziwnego, że członkowie zespołu, który opracował nową technologię, nie kryją radości. „Demonstracja tego typu wiązki laserowej w dużej skali jest jak Święty Graal dla fizyków” - wyjaśnia prof. Wiesław Królikowski z Australian National University.
Dotychczasowe próby koncentrowały się na ruchu fotonów i napędzaniu cząsteczek na poziomie mikroskopowym. Jednak w tym przypadku laser został użyty w inny sposób - zamiast bazować na fotonach, wykorzystano w nim ciepło. Zespół naukowców uwięził powleczone warstwą złota, niewielkie cząsteczki szkła w ciemniejszej części promienia lasera. Energia lasera jest tam pochłaniana przez powierzchnię cząsteczek, co tworzy gorące punkty. Kiedy cząsteczki powietrza z nimi kolidują, rozgrzewają się i odskakują, a szklane cząsteczki zaczynają poruszać się w przeciwnym kierunku. A żeby sterować cząsteczkami, badacze muszą kontrolować polaryzację wiązki lasera, żeby rozgrzewać nią określoną część ich powierzchni.

Naukowcy spodziewają się, że ich technologia posłuży ostatecznie do oczyszczania atmosfery albo pozyskiwania małych, delikatnych lub niebezpiecznych próbek substancji. A jeśli rozwiązanie będzie można skalować, kolejne zastosowania, choćby w transporcie i to niekoniecznie kosmicznym, stoją otworem.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)