Producent robota wymaga, by nie uprawiać z nim seksu

Producent robota wymaga, by nie uprawiać z nim seksu

Producent robota wymaga, by nie uprawiać z nim seksu
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
27.09.2015 10:42, aktualizacja: 28.09.2015 08:55

Japońska firma zajmująca się sprzedażą robotów o nazwie Pepper (Pieprz), wymaga od swoich klientów złożenia specjalnego oświadczenia, bez którego urządzenie nie zostanie dostarczone.

Japońska firma zajmująca się sprzedażą robotów o nazwie Pepper (Pieprz), wymaga od swoich klientów złożenia specjalnego oświadczenia, bez którego urządzenie nie zostanie dostarczone.

W skrócie cała sprawa sprowadza się do jednego: nie wolno uprawiać seksu z Pieprzem. Wymaga tego producent –. japoński koncern telekomunikacyjny Softbank, który skonstruował je we współpracy z francuską firmą Aldebaran SAS. Pierwsza seria robotów weszła do sprzedaży w czerwcu i rozeszła się szybciej niż przecenione karpie w Lidlu. Obecnie tysiące Pieprzy dodaje już smaku życiu swoich właścicieli.

Pieprz to niezwykły robot. Kosztuje sporo, bo niemal 200. dolarów (plus dodatkowe opłaty związane z przetwarzaniem danych i ubezpieczeniem), ale nie to jest w nim najważniejsze. Według producenta Pieprz jest niezwykły dlatego, że... wyczuwa ludzkie emocje i odpowiednio dopasowuje do nich swoje zachowanie.

A ludzkie emocje i ludzkie działania mogą być dziwne –. irracjonalne, spontaniczne, impulsywne, a czasem nawet brutalne czy zboczone. Okazuje się jednak, że Pieprz jest przed nimi zabezpieczony (przynajmniej częściowo) – każdy z nabywców robota musi zadeklarować wstrzymanie się od określonych typów zachowań. Wśród nich jest między innymi zapewnienie o braku nawiązywania fizycznych relacji seksualnych z robotem, a także powstrzymanie się od programowania go do zachowań seksualnych i nieprzyzwoitych.

Dla usprawiedliwienia producenta warto wspomnieć, że pewnego rodzaju "zachowania seksualne i nieprzyzwoite" względem Pieprzy rzeczywiście zostały już zarejestrowane. Jeden z właścicieli zaprogramował np. tablet umieszczony na korpusie robota w taki sposób, by wyświetlał nagi kobiecy biust, a kilka tygodni temu inny mężczyzna został aresztowany po tym, jak pobił egzemplarz tego robota w sklepie Softbanku.

A zatem chrońmy roboty przed zdeprawowanymi, brutalnymi i niepoczytalnymi zachowaniami ludzi. Nawet Asimov, tworząc trzy prawa robotyki, nie przewidział chyba takiego rozwoju wydarzeń.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)