Powstaje gigantyczna pływająca oczyszczalnia śmieci. Finalnie nawet 100 km długości!

Powstaje gigantyczna pływająca oczyszczalnia śmieci. Finalnie nawet 100 km długości!

Powstaje gigantyczna pływająca oczyszczalnia śmieci. Finalnie nawet 100 km długości!
Źródło zdjęć: © Ocean Cleanup
27.06.2016 11:30, aktualizacja: 27.06.2016 12:54

Śmieci unoszące się na powierzchni i w wodach mórz i oceanów to już dziś ogromny problem, z którym ludzkość nie potrafi sobie poradzić. Jedną z nowych prób stworzenia skutecznej oczyszczaln mórz i oceanów jest Ocean Cleanup, którego prototyp został właśnie uruchomiony. Warto przyjrzeć się temu śmiałemu projektowi - wygląda naprawdę obiecująco.

Śmieci unoszące się na powierzchni oraz w wodach mórz i oceanów to ogromny problem, z którym ludzkość nie potrafi sobie poradzić. Jedną z nowych prób stworzenia skutecznej oczyszczalni mórz i oceanów jest Ocean Cleanup, którego prototyp został właśnie uruchomiony. Warto przyjrzeć się temu śmiałemu projektowi - wygląda naprawdę obiecująco.

Obraz
© (fot. Ocean Cleanup)

Prototyp Ocean Cleanup ma 100 metrów długości, a jego zadaniem jest wychwytywanie śmieci pływających po powierzchni wody (i tuż pod nią). Gotowy prototyp został przygotowany dla Morza Północnego - akwenu zlokalizowanego całkiem niedaleko Polski (wody między Wielką Brytanią a Norwegią i Danią). Celem projektu jest jednak przede wszystkim sprawdzenie, czy pływająca oczyszczalnia będzie w stanie przetrwać i funkcjonować w trudnych warunkach panujących nieraz na wodach.

8 milionów ton plastiku rocznie trafia do oceanu!

Jeśli plan się powiedzie, docelowo planowane jest utworzenie podobnej bariery o długości niemal 100 kilometrów. Będzie ona umieszczona na Pacyfiku, a jej zadaniem ma być zmniejszenie rozmiarów zjawiska o nazwie wielkiej pacyficznej ścieżki śmieciowej - nawet o połowę w ciągu najbliższych 10 lat. Według ekspertów obszar ten jest nawet dwukrotnie większy od stanu Texas w USA. 100-kilometrowa bariera na Pacyfiku miałaby powstać w 2020 roku. Znajdowałaby się między wyspiarskim stanem Hawaje a Kalifornią. Jeden z systemów jest także testowany na japońskich wodach.

Obraz
© (fot. Ocean Cleanup)

Zaletą pływającej bariery o grubości zaledwie 2 metrów jest to, że - w przeciwieństwie do stosowanych obecnie sieci - nie powinna ona wpływać na środowisko naturalne i stanowić zagrożenia dla zwierząt pływających w oceanie. Przynajmniej w założeniu, bo z tą opinią już dziś nie zgadza się Jeffrey Drazen z Uniwersytetu na Hawajach.

Jego zdaniem tak potężna pływająca bariera może wpłynąć na przemieszczanie się zwierząt w tym regionie. Poza tym, jak zauważa, zanieczyszczenia na powierzchni to - nomen omen - kropla w morzu śmieci i zanieczyszczeń, które trafiają do oceanów. Rozwiązanie powinno być zatem bardziej kompleksowe, począwszy od szerszego stosowania materiałów biodegradowalnych i skutecznego recyklingu śmieci.

Obraz
© (fot. OCean Cleanup)

Mimo wszystko nawet takie "małe" kroczki zasługują na uwagę. Lepiej działać niż tylko obserwować. Świadomość ludzi w związku z globalnym zanieczyszczaniem naszego środowiska jest coraz większa. Ta i wiele innych inicjatyw pokazują, że pewnego dnia niemal każdy człowiek będzie w stanie powiedzieć "Chcę się zabrać za ten świat, chcę zrobić coś dobrego". Ten etap mają już za sobą choćby Niemcy. W ich mentalności jest już zapisane konsekwentne segregowanie odpadów. Nie są do tego w żaden sposób zmuszani, nad ich gospodarstwami nie ciążą groźby wysokich kar. Większa część społeczności segreguje odpady i wywozi je w specjalnie do tego przeznaczone miejsca. Niektórym narodowościom jednak jeszcze daleko do wpisania takiego zachowania w normalny tryb życia.

Projekt jest wspierany m.in. przez rząd Holandii, Microsoft i federalny uniwersytet Rio Grande.

słk

Wirtualna Polska / Ocean Cleanup / chip

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)