Powrót do przeszłości: Pamiętacie początki internetu i telefonów komórkowych?

Powrót do przeszłości: Pamiętacie początki internetu i telefonów komórkowych?

Powrót do przeszłości: Pamiętacie początki internetu i telefonów komórkowych?
Źródło zdjęć: © TVN
01.06.2016 10:15, aktualizacja: 01.06.2016 16:48

Dla niektórych to trudny do zrozumienia okres ery "przedinternetowej" datowany na połowę lat 90. Czy wiecie może czym były tzw. pagery (czyt. pejdżery)? Dzwoniono do centrali telefonicznej w celu przekazania wiadomości. Osoby w centrali wystukiwały numer pagera, który podawał rozmówca, po czym przyjmowały wiadomość do przekazania. Ta w kilka sekund docierała do odbiorcy. Jakie śmieszne sytuacje zdarzały się pracownikom centrali? O tym opowiada gość w materiale wideo.

Dla niektórych to trudny do zrozumienia okres ery "przedinternetowej", datowany na połowę lat 90. Czy wiecie może, czym były tzw. pagery (czyt. pejdżery)? Dzwoniono do centrali telefonicznej w celu przekazania wiadomości. Osoby w centrali wystukiwały numer pagera, który podawał rozmówca, po czym przyjmowały wiadomość do przekazania. Ta w kilka sekund docierała do odbiorcy. Jakie śmieszne sytuacje zdarzały się pracownikom centrali? O tym opowiada gość w materiale wideo.

Dowiecie się także o tajemniczej maszynie, zwanej... faksem. Czyli dawniejszej formie e-maila. "Bestia elektroniki" lat 90. posiadała nawet w niektórych modelach funkcję ksera. Niestety w domowych warunkach mnożyła także nieporozumienia. Maciej Mazur, opowiadając o faksie, zahacza trochę o politykę. Wiecie, że premier Beata Szydło i klub PiS wciąż faksują?

Tak czy inaczej, po faksie nastała era tzw. komórek, czyli telefonów komórkowych. Szczyt luksusu, przepychu i ekstrawagancji miał się nie przyjąć w naszym świecie. W końcu kto to widział, żeby z domu wynosić telefon? Mikrowyświetlacz, żadnych (jeszcze) SMS-ów, żadnych (jeszcze) gier. Ale za to z baterią, która na jednym naładowaniu służyła nam ponad tydzień. Piękne czasy mimo wszystko, prawda? Były i cegłofony i poręczne walizki, ale z każdego rodzaju urządzenia rozmowę zaczynało się tak samo: zgadnij z czego dzwonię. Pamiętacie kultową grę "Wąż", rozsławioną przez Nokię? "Nie dam ci swojego telefonu, bo zrobisz mi rekord!". Innym wspomnieniem jest oferta jednego z operatorów, który wprowadził darmowe połączenia pięciosekundowe. Z filmu dowiecie się także, dlaczego Kuba Klawiter żałuje, że nie urodził się w innej rodzinie. A to właśnie przez telefon komórkowy.

Przejdźmy jeszcze do internetu. Pamiętacie powtarzające się w głowie pytanie "uda się połączyć czy nie?", "uda się w tym miesiącu sprawdzić pocztę?". Tamten internet był inny. Trochę nudny, bez śmiesznych filmików z kotami, lajków, ploteczek... Za to z bardzo, bardzo kosztownym minutowym naliczaniem. Do internetu się wówczas dzwoniło! Co było dalej? To już raczej pamiętamy.

słk

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)